Van Rompuy podkreślił, że UE opowiada się za jak najszybszą ratyfikacją umowy stowarzyszeniowej, lecz przeszkodą są związki między władzą sądowniczą a polityką na Ukrainie.
“Nasze zaniepokojenie związane jest z pewnym upolitycznieniem systemu sądowego na Ukrainie, czego wyrazem jest sprawa Tymoszenko. Kluczową kwestią jest także wolność mediów i wolność zgromadzeń” – powiedział przewodniczący Rady Europejskiej. Tymczasem 20 listopada 2011 r., w Samborze na Ziemi Lwowskiej odsłonięto pomnik Stefana Bandery, który stanął na placu Pamięci, sąsiadującym z ulicą Stefana Bandery. Pomnik ten powstał z inicjatywy Samborskiej Rady Miejskiej, Samborskiej Rady Rejonowej, Kongresu Ukraińskich Nacjonalistów (KUN) oraz mera Sambora Tarasa Kopyliaka. Pomnik Stefana Bandery w Samborze jest siedemnastą tego typu budowlą na Ukrainie. To najlepsza ilustracja rozwijającego się w zachodniej części Ukrainy kultu tej postaci, która reprezentuje zbrodniczy nurt odpowiedzialny za zbrodnie ludobójstwa m.in. na Polakach i Żydach.
Liderów Unii Europejskiej słusznie niepokoi los Julii Tymoszenko i z tego powodu wstrzymują podpisanie umowy z Ukrainą, ale już szerzenia zbrodniczej tradycji nie dostrzegają? Czy postać Bandery pasuje do europejskiej ideologii praw człowieka? Rozpędzanie demonstracji w Mińsku czy w Kijowie to zamach na demokrację i fundamenty europejskiej tożsamości, a stawianie pomników Banderze to co?
J.S. mp.info na podst. PAP i korespondencji Adama Cyry
Na zdjęciu pomnik S.Bandery w Samborze. Foto Adam Cyra.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz