sobota, 28 marca 2020

Ostrów pow. Sokal: upowcy z kurenia „Hałajdy” zamordowali około 300 Polaków; w walce z AK śmiertelnie ranny został „Hałajda” (G. Motyka..., s. 196, Tak było...) (28.03.1944)


700.jpg

https://pl.wikipedia.org/wiki/Zbrodnie_w_Ostrowie

Według świadectw zgromadzonych przez Stowarzyszenie Upamiętniania Ofiar Zbrodni Ukraińskich Nacjonalistów pierwsza i największa z serii mordów w Ostrowie miała miejsce 31 marca 1944 r. Tuż po północy wysunięte warty polskiej samoobrony zauważyły podejrzane ruchy na obrzeżach wsi, a także usłyszały hurkot wozów. Nie wszczęto jednak alarmu. Dopiero około godziny 4 nad ranem z trzech stron rozpoczął się atak UPA. Polscy wartownicy opuścili posterunki, alarmując ludność. Część Polaków zdołała schronić się w szkole i kościele. Niektórzy kryli się w piwnicach i różnych kryjówkach. Grupa osób schroniła się w budynku stacji kolejowej, licząc na ochronę załogi niemieckiej. Niemcy jednak poddali się Ukraińcom, którzy ich oszczędzili, natomiast Polaków rozstrzelano[1].
Ostrzał amunicją zapalającą wzniecił pożary dachów krytych strzechą. Nie napotykając oporu napastnicy przeszukiwali i palili pozostałe polskie zabudowania. Wykrytych Polaków mordowano. Domy ukraińskie pozostawiano nietknięte. Część ofiar spaliła się żywcem bądź udusiła w płonących domach.
Atak na kościół i szkołę został przypuszczony dopiero około godziny 8. Polacy, zabarykadowawszy się, odpierali ataki UPA przy pomocy posiadanej broni palnej i granatów. Obawiając się, że gdy obrońcom skończy się amunicja, dojdzie do rzezi zgromadzonych w kościele, ks. Wolanin udzielał zbiorowego rozgrzeszenia i rozdawał hostię. Spanikowani ludzie szukali ukrycia w różnych miejscach wewnątrz kościoła[1].
Około godz. 9 na odgłos strzelaniny do Ostrowa z Krystynopola przybył oddział niemiecki, wobec czego banderowcy wycofali się w kierunku wsi Parchacz[1]. Innym powodem odwrotu Ukraińców było śmiertelne zranienie w walce „Hałajdy” (zmarł 1 kwietnia). Niemcy ostrzelali z moździerza wycofujące się przez Głuchów oddziały UPA, zabijając dwóch i raniąc siedmiu upowców oraz wzniecając pożar we wsi. Zdaniem Mariusza Zajączkowskiego powołującego się na dokument UPA, polska samoobrona wzięła Niemców za oddział UPA i ostrzelała go, w wyniku czego Niemcy przykryli ogniem moździerzowym także kościół. Następnie Niemcy mieli rozbroić i aresztować polskich mężczyzn – członków samoobrony. Zajączkowski nie wyklucza, że występująca w źródłach najwyższa liczba zabitych Polaków – około 300 – mogła wynikać z rozstrzelania przez Niemców aresztowanych uzbrojonych Polaków[3]. Faktu rozstrzeliwania Polaków w Ostrowie nie potwierdzają wspomnienia świadków opublikowane przez Siekierkę, Komańskiego i Bulzackiego. Według nich Niemcy odstąpili od represji pod wpływem negocjacji ks. Wolanina[1].
Dla ocalonych z rzezi Niemcy podstawili platformy kolejowe, które wywiozły ich do JarosławiaPrzeworska i do dalszych stacji[1].
Według świadków w trakcie tego napadu zamordowano 76 osób; według sprawozdania RGO około 100; spalono 300 gospodarstw[1]G. Motyka, który datuje napad na 28 marca, uważa, że sprawcą zbrodni był kureń „Hałajda”. Autor ten określa liczbę ofiar na od kilkunastu do 300[4]. Według Andrzeja L. Sowy wieś zaatakowały 3 sotnie UPA, w tym sotnia „Tyhry” (co zostało odnotowane w kronice tego oddziału)[2].
Miesiąc po tej zbrodni, w dniach 27-29 kwietnia 1944 r. banderowcy zamordowali 17 Polaków, głównie w podeszłym wieku, którzy nie opuścili Ostrowa. Zabito ich w pobliżu rzeki Sołokija, a zwłoki zakopano w miejscu zwanym „Zamczysko”[1]. Mniejsze napady, w których mordowano po kilka osób, trwały aż do marca 1946 r. Zginęło w nich w sumie 20 osób. Razem z dwoma największymi mordami w 1944 r. daje to łączną liczbę 113 ofiar narodowości polskiej zamordowanych w Ostrowie przez ukraińskich nacjonalistów[1].
Po zakończeniu II wojny światowej Ostrów pozostawał w granicach Polski do 1951 r. Mieszkańcy zniszczonej wsi powrócili do niej, próbując ją odbudować. Jednak w 1951 r. na mocy postanowień umowy o korekcie granicy polsko-sowieckiej Ostrów znalazł się na terytorium ZSRR, a Polacy zostali przesiedleni w obecne granice Polski[1].
Źródła:
  1.  Szczepan
  2. ↑ Skocz do:a b Andrzej Leon Sowa, recenzja książek: Polśko-ukrajinśki stosunki w 1942–1947 rokach u dokumentach OUN ta UPA, red. Wołodymyr Wiatrowycz oraz Wołodymyr Wiatrowycz, Druha polśko-ukrajinśka wijna 1942–1947, [w:] „Pamięć i Sprawiedliwość”, nr 21, s. 452 [1].
  3.  Mariusz Zajączkowski, Ukraińskie podziemie na Lubelszczyźnie w okresie okupacji niemieckiej 1939–1944, Lublin – Warszawa 2015, Instytut Studiów Politycznych PAN, Instytut Pamięci Narodowej O/Lublin, ​ISBN 978-83-7629-769-9​, s. 317–319.
  4.  G. Motyka, Tak było w Bieszczadach, Volumen, Warszawa 1999, ​ISBN 83-7233-065-4​, s. 196.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz