Zbrodnia w Podkamieniu – zbrodnia dokonana między 12 a 16 marca 1944 przez kureń UPA dowodzony przez Maksa Skorupśkiego ps. "Maks" oraz 4 pułk policji SS złożony z ukraińskich ochotników pod dowództwem niemieckim, we wsi Podkamień w dawnym województwie tarnopolskim. Szacowana ilość ofiar waha się od 100 lub 150 do 600 Polaków ukrywających się w klasztorze dominikanów w Podkamieniu.
Od poczęcia rzezi wołyńskiej do lutego 1944 zabudowania kościoła i klasztoru dominikanów w Podkamieniu były miejscem schronienia dla ludności polskiej uciekającej ze swoich miejscowości przed oddziałami UPA oraz podburzonym przez nacjonalistów ukraińskim chłopstwem. W zabudowaniach klasztornych Podkamienia chronili się za zgodą przełożonego klasztoru dominikanów Polacy uciekający ze swoich miejsc zamieszkania w powiatach krzemienieckim i dubieńskim w województwie wołyńskim. Od grudnia 1943 na teren klasztoru przeniosła się również duża część mieszkańców samego Podkamienia. Szacuje się, że w końcu 1943 było to już łącznie ok. 2000 osób. Polski Komitet Opiekuńczy działający w Brodach dostarczał ukrywającym się wsparcie materialne. Ukrywający się w klasztorze zorganizowali na wypadek ataku samoobronę, której dowódcą został inż. Kazimierz Sołtysik, zastępca nadleśniczego w Podkamieniu. Jej członkami zostali młodzi mężczyźni ukrywający się w klasztorze. Broń uzyskano od placówki nadleśnictwa, której załoga ze strachu o swoje życie przeniosła się do klasztoru w Podkamieniu, oraz zakupiono (lub otrzymano) od walczących po stronie niemieckiej Węgrów, których oddział przechodził przez Podkamień w lutym 1944.
W pierwszych dniach marca 1944 przez miasteczko przechodził oddział ukraiński SS z kpt. Langiem, Niemcem, jako dowódcą. Lang, zorientowawszy się, kto ukrywa się w klasztorze, nakazał wydanie całej broni oraz opuszczenie budynków przez mężczyzn od 17 do 45 lat. Po otrzymaniu części zgromadzonego uzbrojenia odstąpił jednak od klasztoru. W tym samym czasie Niemcy nawiązali kontakt z kureniem "Maksa", przybyłym w okolice Podkamienia z Wołynia i zaproponowali mu, w ramach współpracy, zdobycie wzgórza klasztornego.
Następnego dnia, 12 marca, wobec kolejnej odmowy otwarcia bram, oblegający zaczęli ostrzeliwać klasztor i rąbać siekierami furtę. Powstrzymały ich jednak strzały z dwóch posiadanych przez Polaków karabinów maszynowych. Wówczas dowództwo ukraińskiego oddziału zażądało opuszczenia budynków przez wszystkich ukrywających się tam Polaków, z wyjątkiem zakonników, obiecując wypuścić ich wolno. Kiedy Polacy zaczęli wychodzić z klasztoru, upowcy otworzyli ogień. Powstało ogólne zamieszanie, w którym napastnicy przedarli się do wnętrza klasztoru.
Ewa Siemaszko podaje, że w dalszym toku wydarzeń zamordowanych zostało ok. 100 Polaków, nie licząc osób ukrywających się poza klasztorem na terenie Podkamienia. Ataki powtarzały się jeszcze przez kilka następnych dni, a ciała ofiar były porzucane w miejscu zabójstwa lub wrzucane do klasztornej studni. Części osób udało się przetrwać w kryjówce na strychu.
Mienie klasztorne, stanowiące jedno z najbogatszych zbiorów precjozów i dzieł sztuki na ówczesnych Kresach, było przez kilka dni sukcesywnie i pedantycznie łupione, aż do zupełnego jego rozgrabienia, według kapłanów który ocaleli z tej rzezi skarby zrabowane przez Ukraińców sięgnęły kilku milionów dolarów. Upowcy penetrowali również miasteczko, poszukując ukrywających się Polaków.
Osoby ocalałe z klasztoru podkamieńskiego (ks. Józef Burda, Paulina Reissowa) podawały liczbę ok. 150 zabitych. Wszystkie relacje brały jednak pod uwagę jedynie zabitych w samych zabudowaniach. Z kolei H. Różański, H. Komański i Sz. Siekierka obliczają liczbę ofiar na ok. 600 zabitych, pisząc zarówno o zamordowanych w samym klasztorze, jak i w czasie próby ucieczki z niego. Ci sami autorzy wskazują na związek między wycofaniem się UPA z Podkamienia a wejściem do miejscowości Armii Czerwonej, które nastąpiło 19 marca. Twierdzą też, że obok oddziału UPA w napadzie na klasztor brała udział 14 Dywizja Grenadierów SS.Ukraińcy z Podkamienia nie wzięli udziału w szturmie na klasztor, a wielu Polaków uratowało życie dzięki udzielonemu przez nich schronieniu.
Po II wojnie światowej władze stalinowskie urządziły w byłym klasztorze szpital psychiatryczny, nie podjęły natomiast żadnych działań konserwatorskich w stosunku do kościoła, który w związku z tym popadł w zupełną ruinę. Obraz Matki Boskiej Podkamieńskiej został ocalony ze zniszczonych zabudowań przez osobę prywatną.
Atak UPA na Podkamień przeżył Leopold Buczkowski, polski pisarz, malarz i grafik. Był członkiem samoobrony w klasztorze. W trakcie ataku zginęło jego dwóch braci.W 2009 r. Ukraińcy postawili w Podkamieniu pomnik ku chwale UPA. W 2010 r. Polacy mają uzyskać długo oczekiwaną zgodę władz ukraińskich na wybudowanie w Podkamieniu pomnika upamiętniającego ofiary zbrodni.
- A. Wiśniewski, C. Świętojański - Dzieje Podkamienia i okolic od maja 1943 do maja 1944. Relacje naocznych świadków, rozdziały VIII-XII.
Przypisy
- ↑ Grzegorz Motyka, Ukraińska partyzantka 1942-1960, str. 181: Jako jedni z pierwszych z UPA zetknęli się żołnierze 4 pułku policji SS, złożonego z ochotników do Dywizji SS "Galizien".
- ↑ W. Siemaszko, E. Siemaszko, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939–1945, t. II, Von Borowiecky, Warszawa 2000, s. 1004–1005
- ↑ Sz. Siekierka, H. Komański, H. Różański, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim 1939 1946, t. II, NORTOM, Wrocław 2006, ISBN 83-89684-50-0
- ↑ Grzegorz Rąkowski, Ziemia lwowska, Oficyna Wydawnicza "Rewasz", 2007
Bibliografia[edytuj]
- W. Siemaszko, E. Siemaszko, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na ludności polskiej Wołynia 1939–1945, t. II, Von Borowiecky, Warszawa 2000
- Wspomnienia Józefa Burdy i Pauliny Reissowej [w:] Józef Wołczański, Eksterminacja narodu polskiego i Kościoła Rzymskokatolickiego przez ukraińskich nacjonalistów w Małopolsce Wschodniej w latach 1939–1945, Warszawa 2005
- G. Motyka, Ukraińska partyzantka 1942–1960, Warszawa 2006Sz. Siekierka, H. Komański, H. Różański, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie tarnopolskim 1939 1946, t. II, NORTOM, Wrocław 2006, ISBN 83-89684-50-0
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz