czwartek, 7 maja 2020

Cieszanów pow. Lubaczów: upowcy zamordowali 40 Polaków I3.05.1943)

Plac targowy na rynku w Cieszanowie w 1941 roku w czasie okupacji niemieckiej. Na wprost w pierwszym budynki od lewej mieścił się na parterze sklep Kółka Rolniczego.
Plac targowy na rynku w Cieszanowie w 1941 roku w czasie okupacji niemieckiej. Na wprost w pierwszym budynki od lewej mieścił się na parterze sklep Kółka Rolniczego.



W mieście zebrało się wielu uciekinierów z okolicy. Na wieść o spaleniu Rudki, ludzie z Chotylubia i innych wsi porzucili gospodarstwa i szukali schronienia w Cieszanowie. Jednak miejscowa placówka AK, dowodzona przez ppor. Franciszka Szajowskiego „Kruka”, miała słabe uzbrojenie i mało żołnierzy. Nie była w stanie zapewnić bezpieczeństwa zgromadzonej ludności polskiej. Doszło do kolejnych ataków nacjonalistów ukraińskich na Polaków z Cieszanowa i okolicy, podczas których zginęło co najmniej 27 osób. Dlatego 2 maja 1944 r. pod osłoną oddziałów AK z Cieszanowa, Lubaczowa i Tomaszowa Lubelskiego przeprowadzono ludność na tereny kontrolowane przez Polaków, czyli w okolice Narola. Ewakuacja odbywała się przez obszar opanowany przez Ukraińców. O jej powodzeniu zdecydował fakt, że była utrzymana w ścisłej tajemnicy. 2 maja nie wypuszczano miejscowych Ukraińców z miasta, żeby nie mogli przekazać informacji o planowanej akcji.
Jednak, choć z miasta ewakuowano ponad tysiąc osób, UPA spaliła Cieszanów.
Oddział UPA Iwana Szpontaka „Zalizniaka”, wspierany przez Oddziały Obrony Kuszcza [placówki terenowe – red.] z Nowego Sioła oraz Lublińca Nowego i Starego, wkroczył do Cieszanowa w nocy 3 maja 1944 r. Napastnicy podpalili polskie domy. Zabudowa miasta spłonęła w 90 procentach. Polaków, którzy dzień wcześniej nie chcieli opuścić swoich domów, zabito. To byli przeważnie ludzie starsi; tłumaczyli, że nie mają z Ukraińcami zatargów, nic im nie zrobili. UPA potraktowała ich okrutnie, były przypadki spalenia żywcem. Dwa dni później oddział UPA wrócił, by zabić tych, co ocaleli. Zginęło łącznie 45 osób.

Także Cieszanów został spalony przez UPA. W 90 procentach. Zamordowano wtedy 45 osób narodowości polskiej. Zabici to byli chorzy i starzy, bo dzień wcześniej oddziały AK ewakuowały większość mieszkańców do baz partyzanckich w Rudzie Różanieckiej i Narolu. 

Źródło: 

Tomasz Róg, historyk, regionalista; dyrektor Muzeum Kresów w Lubaczowie, a wcześniej dyrektor Centrum Kultury i Sportu w Cieszanowie; autor książek: „Przewodnik po gminie Cieszanów i rejonie żółkiewskim”, „Zarys dziejów Dachnowa do 1947 roku”, „…i zostanie tylko pustynia. Osobowy wykaz ofiar konfliktu ukraińsko-polskiego 1939-1948. Gmina Cieszanów, powiat Lubaczów”, „Rudka. Zarys dziejów wsi dziś nieistniejącej”, „Gmina Cieszanów i jej mieszkańcy w latach 1939-1947”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz