wtorek, 18 grudnia 2012
Nowe wydania książek Anny Pawełczyńskiej
http://niezalezna.pl/36154-nowe-wydania-ksiazek-anny-pawelczynskiej
Ukazało się trzecie wydanie „Końca kresowego świata” i drugie wydanie „Koni żal” Anny Pawełczyńskiej. Autorka przenosi nas na polskie Podole drugiej połowy XIX wieku i snuje opowieść o losach tamtejszej szlachty do pokoju ryskiego, a następnie opowiada o życiu uciekinierów w wolnej Polsce, kończąc na czasach powojennych.
Autorka opisuje świat, który odszedł już sto lat temu i to w wielu wypadkach bezpotomnie, gdyż wiele rodów wyginęło w bolszewickich więzieniach i obozach lub ślad po nich urwał się w zawieruchach wojennych.
Historia polskiej szlachty na Podolu, ta zapamiętana w rodzinach, sięga XV wieku, kiedy Władysław Warneńczyk nadał wielu rycerzom polskim szlachectwo i dobra, by bronili południowej granicy przeciwko Tatarom i Turkom. Przybywały tu rody bezpośrednio z Małopolski albo poprzez Litwę. Oprócz szlachty istniał też polskie wsie chłopskie jak Rosochy, gdzie matka autorki mieszkała i założyła polską szkołę w 1916. Byli to potomkowie Mazurów, którzy niegdyś osiedlili się na Podolu.
Ach ci Rosjanie
Życie i obyczaje ziemian poznajemy poprzez historię dziadka autorki Konstantego, syna Hugona Ruszczyca i Marii Czarkowskiej, właścicieli majątków Buhłaje i Rosochy pod Latyczowem oraz babki Eweliny, córki Innocentego Gdowskiego z majątku Werbka Wołowska już w Besarabii i Pelagii Dyakowskiej. Historia zaczyna się w 1858 roku, kiedy Konstanty i Ewelina biorą ślub. Następnie poznajemy losy czterech rodów wraz z powinowatymi.
W praktyce wszystkie podolskie rodziny szlacheckie były ze sobą spokrewnione lub spowinowacone, gdyż nie zawierano związków poza własnym środowiskiem. Polacy żyli we własnym świecie. Małżeństwo z Rosjanami uważano za mezalians. Taki krok mógł powodować nawet zerwanie z rodziną. Pradziadek Hugo Ruszczyc tak zbudował dwór w 1880 roku, żeby Kancelaria miała osobne wejście i była izolowana od reszty dworu. Bywali w niej bowiem rosyjscy urzędnicy. Polskie ziemiaństwo troszczyło się by „nie narażać rodziny, a zwłaszcza kobiet na przykrość takiego spotkania”.
Ucieczki
„Koni żal”, uzupełnienie „Kresowego świata”, opowiada o losach krewnych dziadków Kazimierza i Wandy Dyakowskich. Losy tej rodziny są symboliczne dla polskiej szlachty na Podolu. W 1917 roku mieli uciekać przed bolszewikami, jednak dotarli tylko do Żytomierza. Kazimierz ukrywał się, później pracował jako palacz i w 1921 roku został jako zakładnik został aresztowany i 1,5 roku późnej wymieniony na bolszewików, zaś jego żonie Wandzie z dziećmi udało się uciec przez zieloną granicę dopiero w 1923 roku. Kazimierz podjął pracę W Smordwie pod Dubnem na Wołyniu w stadninie Aleksandra Ledówchowskiego i w 17 września po raz drugi uciekał przed bolszewikami. Mimo namów Ledóchowski został w majątku, twierdząc, że „to są ci sami bolszewicy co dawniej” i zginął. Kazimierzowi udało mu się doprowadzić część stadniny do dóbr Jana Zamojskiego w Zawadzie, gdzie podjął pracę jako zarządca. Mieściła się tu placówka AK. Reszta rodziny dotarła tylko do Równego i Łucka, gdzie przetrwała I okupację sowiecką, dzięki jednoczesnemu zameldowaniu we Lwowie. W okresie wywózek zmieniali miasta. W 1941 roku rodzina połączyła się ale w lipcu 1944 roku musiała po raz trzeci uciekać przed bolszewikami. Tym razem dotarli na Śląsk.
Książka ukazuje życie rodzin kresowych pod kolejnymi sowieckimi okupacjami i ich zagładę rozłożoną na raty.
Anna Pawełczyńska, Koniec kresowego świata, Wydanie III, Lublin 2012; Koni żal, Wydanie II, Lublin 2012 – do nabycia przez internet pod adresem: http://bookshop.freepl.info/ mail: contact@freepl.info tel.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz