Korespondencja z Kijowa.
Wszystkim wykształconym Ukraińcom wydaje się, iż jakość średniej i wyższej szkoły w kraju jest słaba i daleka od standardów edukacyjnych Europy. Za rządów oligarchicznych na Ukrainie oświata stała się zwykłym biznesem, a nie źródłem wiedzy. Dlatego liczba uniwersytetów w kraju jest teraz większa niż w całej Europie. Tylko że dyplom uniwersytecki w żadnym przypadku nie oznacza, iż jego posiadacz jest fachowcem i człowiekiem wykształconym.
Ale teraz sytuacja z oświatą może się zmienić, bo na czele podkomitetu ds. szkoły wyższej parlamentu ukraińskiego została wybrana najbardziej brutalna neobanderowka z nacjonalistycznej „Swobody” Iryna Farion. Najbardziej prymitywna i zakażona ideologią nazistowską „Swoboda”, wsparta mediami i posłami opozycyjnymi, zajmuje kluczowe pozycje wpływów na politykę państwową Ukrainy.
Iryna Farion, Andrij Mochnyk, Ihor Myrosznyczenko razem z watażką „Swobody” Olehem Tiahnybokiem są gwiazdami telewizyjnymi najbardziej popularnych kanałów telewizji ukraińskiej: „Jedynki”, „Intera” i „ICTV”, zwłaszcza show politycznych, prowadzonych przez dziennikarzy nieukraińskich – Żyda Sawika Schustera, Rosjanina Jewgienija Kisielowa itd.
Dlatego w Radzie Najwyższej Ukrainy margines nacjonalistyczny ma wsparcia ze strony różnych opcji politycznych oprócz komunistów.
W tej sytuacji wpływy neonazistowki Farion na wyższą szkołę w kraju będą bardzo istotne, szczególnie w sprawie falsyfikacji historii ukraińskiej okresu II wojny światowej. Iryna Farion tak samo jak i historyk-propagandzista Wołodymyr Wiatrowycz (obaj mieszkają we Lwowie) przyczynią się do sprawy obielania krwawych bandytów OUN-UPA na nieskazitelnych aniołków, którzy walczyli o powstanie państwa ukraińskiego z brutalnymi Lachami, Moskalami i Żydami.
Im więcej nazizmu będzie na Ukrainie – tym bliżej Europy – stwierdzają bojownicy neobanderowskiej „Swobody” w parlamencie. W nowym 2013 roku deputowani ludowi Rady Najwyższej czekają, iż UE nada Ukrainie status członkostwa stowarzyszeniowego. Neobanderowska świetlista przyszłość staje się coraz bardziej realna nad Dnieprem i Dniestrem.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Za: Ks. Tadeusz
Isakowicz-Zaleski |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz