niedziela, 29 grudnia 2019

Wyrok skazujący na śmierć ze strony UPA odcisnął na jego życiu głębokie, bolesne znamię

pierwsza strona

Z ks. kard. Stanisławem Nagy SCJ rozmawia Małgorzata Bochenek

Świętej pamięci ks. abp Ignacy Tokarczuk określany jest mianem kolumny polskiego Kościoła. Co na to wpłynęło?

– Arcybiskup stał się tą kolumną w okresie najostrzejszej walki komunizmu z Kościołem katolickim. Zaliczany jest do grona kolumn tej miary, co ks. kard. Stefan Wyszyński, Prymas Tysiąclecia, ks. Franciszek Blachnicki czy ks. kard. Karol Wojtyła.
Jako młody kapłan przeszedł gehennę ukraińskich prześladowań. Wyrok skazujący na śmierć ze strony UPA odcisnął na jego życiu głębokie, bolesne znamię. Dziękował Bogu za cudowne ocalenie. Z ogromnym bagażem ciężkich, życiowych doświadczeń opuścił Kresy. W pierwszych latach po ekspatriacji trafił do Olsztyna, później do Poznania, Katowic, a wreszcie do Lublina. Już wtedy dał się poznać jako kapłan niezłomny. Mianowany biskupem ordynariuszem Przemyśla zabłysnął praktyką duszpasterską i całą swoją genialną wiedzą w zakresie marksizmu i komunizmu. Można zaryzykować stwierdzenie, że stał na czele – obok ks. prof. Józefa Majki i ks. prof. Jana Kruciny – tych, którzy najwięcej wiedzieli o totalitarnej ideologii marksizmu.

Swoją wiedzę ks. abp Tokarczuk wykorzystał w walce ze zbrodniczym systemem.

– Nie ograniczał się tylko do teoretycznej wiedzy o marksizmie. Wiedział o jego szkodliwości, antyhumanizmie, widział, jakie zagrożenia niesie komunizm dla człowieka, społeczeństwa. Dlatego z gruntu był antykomunistą. Znał pragmatykę działania tego systemu, zwłaszcza gdy idzie o walkę z Kościołem, przejawiającą się m.in. w zakazie budownictwa sakralnego. Marksizm chciał skomunizować odbudowującą się po wojnie Polskę przez rozrzedzenie ośrodków duszpasterskich. Ksiądz arcybiskup, mimo iż wiedział, że w tej kwestii opór władz będzie zdecydowany i największy, przeciwstawiał się mu, podejmując konkretne działania. Tu przejawiał się jego geniusz. Potrafił nawiązać kapitalny dialog ze swoimi wiernymi. Razem z diecezjanami budowali kościoły, jak najwięcej i jak najczęściej, mimo sprzeciwu reżimu. Dał przykład całej Polsce, wskazał na współdziałanie z wiernymi.

http://www.naszdziennik.pl/wp/19579,z-gruntu-byl-antykomunista.html

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz