Korespondencja z Kijowa.
Ukraina, która jest pogrążona w kryzysie polityczno-gospodarczym i nie kwapi się z niego wychodzić, staje się z czasem coraz bardziej skłonną do różnych skrajnych ideologii. W najbiedniejszym kraju Europy oligarchowie, wywodzący się ze struktur kryminalnych, znajdują wspólną mowę z neobanderowcami „Swobody” atamana Oleha Tiahnyboka. Po tym jak neonaziści ukraińscy weszli do parlamentu i mogą wpływać na decyzje polityczno-gospodarcze w kraju oligarchowie z uprzemysłowionych regionów wschodniej Ukrainy zwiększyli finansowania Tiahnyboka i jego neobanderowskich bojówek. To wszystko razem wzięte wpływa na wzrost rankingu neonazistów w geograficznym centrum Europy.
Niedawno ukraińska Socjologiczna Grupa „Rejting” przeprowadziła badania szacunków zwolenników OUN-UPA na Ukrainie. W porównaniu z 2010 rokiem szacunki zwolenników OUN-UPA w kraju wzrosły z 20% do 23%, a szacunki przeciwników OUN-UPA zmniejszyły się z 61% do 51%. Na Zachodniej Ukrainie banderowców wspiera 60% mieszkańców i tylko 25% na Centralnej i Północnej Ukrainie. 70% mieszkańców Zagłębia Donieckiego i Południowej Ukrainy są wrogo nastawieni do OUN-UPA.
Więcej wspiera bojowników OUN-UPA wieś ukraińska – 31%. W miastach banderowców wspiera 21% respondentów. Zwolennicy OUN-UPA – to przeważnie młodzież ukraińska. Ludzie w starszym wieku są bardziej krytycznie nastawieni do banderowców.
Alarmującymi tendencjami wzrostu szacunków zwolenników OUN-UPA i krwawych metod rozwiązań problemów etnicznych - nikt się nie przejmuje specjalnie na Ukrainie. Natomiast większość historyków Akademii Nauk Ukrainy – to przeważnie sympatycy ukraińskiego integralnego nacjonalizmu. Tylko historycy o poglądach komunistycznych w kraju nie są otumanieni banderyzmem i nazywają zbrodnie OUN-UPA po imieniu. Reszta historyków ukraińskich aktywnie lub biernie wspiera OUN-UPA, uważając, iż to ataman OUN Stepan Bandera walczył o niepodległość Ukrainy metodami popularnymi w tym okresie wojennym. W Kijowie i Lwowie w środowisku akademickim nikt się nie przyjmuje losem tysięcy cywilnych Polaków – ofiar ludobójstwa banderowskiego.
Dla uspokojenia sumienia Ukraińców z wyższym wykształceniem służy formułka, iż Polacy z Armii Krajowej nie mniej mordowali cywilnych Ukraińców niż Ukraińska Powstańcza Armia.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Za: Ks. Tadeusz
Isakowicz-Zaleski |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz