http://naszekresy.blogspot.com/search/label/Pami%C4%99tnik%20Edwarda%20Cha%C5%82upy
W miejscu dnia 6/VIII 1944
Moja droga Marysiu i dzieci!
Choć nie wiem, jaki los spotka ten list, to jednak pragnę Wam napisać parę słów. Otóź ja się jakoś trzymam i nic mnie nie grozi, ja jestem razem ze [nieczytelne], chodzimy z ludźmi do lasu na robotę, jako mię [nieczytelne]. Jestem od was daleko trzysta km i prawdopodobnie mamy wyjechać do Polski, a też krążą pogłoski, że starych mają zwalniać.
Marysiu! O mnie się nie martw, patrz, ażeby Wam było dobrze i ja się o Was bardzo martwię co z Wami jest, czy żyjecie, czy nie głodujecie i jak sobie radzicie, bo mnie się zdaje, że i Helusi już nie ma w domu, bo tu widziałem dużo dziewcząt wziętych do wojska i ja patrzyłem, czy nie zobaczę Helusi, bo jeden ojciec spotkał się z córką.
Marysiu! Uważaj na siebie, a Zbyszek niech jest posłuszny i Zosia.
Całuję Was do widzenia. Edzio pa.
Moja droga Marysiu i dzieci!
Choć nie wiem, jaki los spotka ten list, to jednak pragnę Wam napisać parę słów. Otóź ja się jakoś trzymam i nic mnie nie grozi, ja jestem razem ze [nieczytelne], chodzimy z ludźmi do lasu na robotę, jako mię [nieczytelne]. Jestem od was daleko trzysta km i prawdopodobnie mamy wyjechać do Polski, a też krążą pogłoski, że starych mają zwalniać.
Marysiu! O mnie się nie martw, patrz, ażeby Wam było dobrze i ja się o Was bardzo martwię co z Wami jest, czy żyjecie, czy nie głodujecie i jak sobie radzicie, bo mnie się zdaje, że i Helusi już nie ma w domu, bo tu widziałem dużo dziewcząt wziętych do wojska i ja patrzyłem, czy nie zobaczę Helusi, bo jeden ojciec spotkał się z córką.
Marysiu! Uważaj na siebie, a Zbyszek niech jest posłuszny i Zosia.
Całuję Was do widzenia. Edzio pa.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz