sobota, 11 maja 2013

Nie możemy się poddawać terrorowi spadkobierców morderców


Wołyń
http://www.radiownet.pl/#/publikacje/rzez-wolynska-oczami-po

posłuchaj teraz
Historyk Ewa Siemaszko, gość Poranka Wnet, opowiadała o rzezi wołyńskiej i kontrowersyjnym projekcie Platformy Obywatelskiej  

W Sejmie kilka klubów parlamentarnych złożyło konkurencyjne projekty uchwały upamiętniającej 70. rocznicę rzezi wołyńskiej. Jak podaje "Rzeczpopolita", w projekcie autorstwa Platformy Obywatelskiej nie pada słowo "ludobójstwo".  

Historyk Ewa Siemaszko mówiła o reakcjach rodzin ofiar wołyńskich: - Jest to rozczarowanie i wielki niepokój. Ze wszystkich projektów, które do tej pory zostały wniesione, ten jest najgorszy (...). Jest niezgodny z prawdą historyczną i napisany językiem, który kamufluje prawdę. 

Rzeź wołyńska w projekcie Platformy Obywatelskiej określana jest jako "tragiczne wydarzenia". - Dowiadujemy się z niego, że miała tam miejsce "antypolska akcja". To jest termin zaczerpnięty z ukraińskich nacjonalistycznych publikacji – powiedziała Ewa Siemaszko. - Niepojęte jest, żeby w dokumencie wychodzącym z głównej partii politycznej w Polsce (...) posługiwać się nazewnictwem przestępców – dodała historyk. 

Ewa Siemaszko powiedziała, że nacjonaliści ukraińscy na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej zabili 130 tys. Polaków, lecz istnieją środowiska, którym zależy na zakłamaniu historii. Historyk zaliczyła do nich skrajne ukraińskie ugrupowania (m.in. Partię Swoboda). - Nie możemy się poddawać terrorowi spadkobierców morderców – dodała.

Pytana o to, czy mówienie o sprawie rzezi wołyńskiej może pogorszyć polski-ukraińskie stosunki i oddalić Ukrainę od Europy, odpowiedziała - Jeśli chodzi o całą Ukrainę, to uważam że chęć przystąpienia do Unii Europejskiej nie ma nic wspólnego ze sprawą ludobójstwa na Wołyniu i Małopolsce Wschodniej (...). Siły, od których zależy przystąpienie Ukrainy do UE, nie są zainteresowane gloryfikacją UPA. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz