wtorek, 8 października 2019

Wspomnienia Stepana Stebelskiego ps. „Chrin” pt. „Przez śmiech żelaza. Wspomnienia dowódcy sotni UPA, która w zasadzce zabiła gen. Świerczewskiego”



http://sol.myslpolska.pl/2013/09/szlachetni-bojowcy-z-upa-i-polscy-szowinisci/
Kto pamięta słynny film ukraiński pt. „Żelazna sotnia”, który nie raz opisywaliśmy na naszych łamach, ten może sobie odświeżyć ten klimat czytając wspomnienia Stepana Stebelskiego ps. „Chrin” pt. „Przez śmiech żelaza. Wspomnienia dowódcy sotni UPA, która w zasadzce zabiła gen. Świerczewskiego”. 




Książkę wydało wydawnictwo Mireki, które nota bene nie podaje na stronie redakcyjnej żadnych danych adresowych o sobie. Same wspomnienia są typowym propagandowym gniotem o socrealistycznym wydźwięku. Mamy więc obraz samotnych Ukraińców i Łemków otoczonych przez „czerwonych”, „polskie bojówki” i „szowinistów”. Zajmują się oni popaleniem i mordowaniem wsi ukraińskich. Naprzeciw nich stoją dzielni żołnierze UPA i Kuszczowych Widdiływ. Mieszkańcy wsi i ukraińskie dziewczęta uwielbiają swoich obrońców. Obrazy pisz wymaluj jak w „Żelaznej sotni”. Nawet wątki te same.
„Chrin” był jednym z najbardziej krwiożerczych dowódców UPA w rejonie Sanoka. Nawet Grzegorz Motyka pisze w swojej książce „Od rzezi wołyńskiej do Akcji „Wisła”, że jego zapędy musiało hamować dowództwo UPA na tym terenie. Jego zamiarem było wyganiane ludności polskiej za San. Miał na koncie liczne mordy, w tym rozstrzelanie 60 polskich żołnierzy, wziętych do niewoli pod Jasielem. Była tam strażnica WOP. Ten epizod uwiecznił w swojej książce „Łuny w Bieszczadach” Jan Gerhard, a Ewa i Czesław Petelscy w filmie „Ogniomistrz Kaleń”. „Chrin” zginął w 1949 roku zabity przez żołnierzy czechosłowackich. Jak widać postupowcy w Polsce kultywują jego „legendę”.
Jan Engelgard

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz