niedziela, 27 października 2019

Ostatni pociąg - mord w Lubyczy Królewskiej pod Bełżcem



16 czerwca 1944 roku w lesie około 3 km za Bełżcem, w pobliżu wsi Zatyle, w godzinach porannych banda UPA napadła na pociąg relacji Zamość-Rawa Ruska-Lwów. Jak podają źródła zginęło wówczas około 70 osób. Ponad 20 osób zmarło na skutek odniesionych ran. Zabici byli pasażerami pociągu, który z 70 Polakami oraz nieznaną liczbą Ukraińców i Niemców wyjechał około godziny 7:00 ze stacji kolejowej w Bełżcu w kierunku Lubyczy Królewskiej. Niecałe pół godziny później doszło do tragedii. Zasadzka była dokładnie przygotowała. Maszynista parowozu Ukrainiec – Zachariasz Procyk ze wsi Żurawne k. Lubyczy Królewskiej, zatrzymał pociąg w lesie. Naturalnie był w zmowie z banderowcami. Po zatrzymaniu pociągu z lasu wyszło kilkudziesięciu uzbrojonych zbrodniarzy ukraińskich. Rozpoczęli oni legitymować pasażerów sprawdzając ich narodowość w kenkartach. Polaków oddzielano od Ukraińców. Polskie kobiety i mężczyzn bito kolbami karabinów. Zabijano kobiety i kilkuletnie dzieci. Ciężarną Polkę przybito bagnetami do ziemi, innej rozpruto brzuch i odrąbano dłoń. Kilkuletniej dziewczynce rozbito głowę. Ofiarom odebrano dokumenty, zegarki, pieniądze. Uratowali się tylko nieliczni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz