wtorek, 31 grudnia 2019

Jan Tomasz Gross o Banderze: kojarzenie go przede wszystkim z faszyzmem to historyczna pomyłka



Żydowski historyk Jan Tomasz Gross udzielił wywiadu rosyjskiej telewizji TV Rain, w którym omówił swój stosunek do postaci Stepana Bandery i kultu UPA na Ukrainie.
Oto fragment wywiadu, jakiego udzielił Jan Tomasz Gross Antonowi Żelnowowi w telewizji TV Rain:


Anton Żelnow: Chciałbym Panu zadać jedno pytanie na temat Bandery. Właśnie on stał się obecnie po raz kolejny symbolem dla części rosyjskiej elity, który nieustannie nazywa się "echem Bandery". Stosunek Ukraińców do niego jest okreslony - to ktoś, kto walczył przeciwko Stalinowi, ale jednocześnie znamy stosunek Rosji do Bandery jak do skrajnego nacjonalisty, jeśli uogólnimy. Jaki Pan ma do niego stosunek? Na ile dzieli on społeczeństwo, narody na pół? Jak Pan go ocenia z historycznego punktu widzenia?
J. T. Gross: Trzeba to rozpatrywać z punktu widzenia Ukraińców. W ukraińskim ruchu nacjonalistycznym w drugiej polowie XX wieku istniało wiele róznych orientacji. Nawet wewnątrz własnej organizacji Bandery istniały różne tendencje: bardziej centrowe - Melnyk, znacznie bardziej radykalne - Bandera. Jako historyk uważam, że on był radykałem i uważał on, że powinno się używać przemocy, powinny mieć miejsce czystki etniczne, które będą wykorzystywane jako instrument. UPA tym właśnie zajmowała się podczas wojny.
Ale konieczne jest rozpatrywanie tej kwestii w kontekście tamtych czasów, gdyż ktoś uważa człowieka za terrorystę, a ktoś inny za patriotę. Jeśli pomyśleć o takich ludziach jak np. Begin, który był bardzo radykalnym, prawicowym syjonistą, nacjonalistą, z punktu widzenia brytyjskiej armii, która kontrolowana Palestynę do czasu, aż to terytorium stało się Izraelem, on był terrorystą. A dla Żydów lub dla niektórych Żydów to patriota.
Istnieje pewna część ukraińskiego społeczeństwa, któa uważa go za bohatera, znacznie większa część uważa go za pariotę, który, być może, myślał zbyt radykalnie, ale mówienie, że był on przede wszystkim sojusznikiem Hitlera lub upiornym faszystą lub kojarzyć go z faszyzmem, to historyczna pomyłka, dlatego że Niemcy, kiedy tylko wkroczyli, aresztowali Banderę. Przebywał w więzieniu podczas wojny, był zbyt radykalny dla nich, był zbyt gorliwym patriotą dla Niemców.
Ukraińcy, jak i każda grupa narodowościowa, mają prawo do suwerenności narodowej i określania swojej woli, żeby organizować własną władzę. I jeśli patrzeć na cały szereg tych patriotów, niektórzy z nich są bardziej przyzwoici, inni - mniej. Z mojego punktu widzenia Bandera jest mniej przyzwoity.
tvrain.ru / Kresy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz