sobota, 22 lutego 2020

Polski działacz na Ukrainie: jestem polakobanderowcem



Naukowiec i działacz społeczny na rzecz Polaków na Ukrainie, prof. Lech Suchomłynow, odznaczony medalem „Zasłużony dla Kultury Polskiej” publicznie przyznaje się do fascynacji neobanderyzmem. Gloryfikował m.in. Prawy Sektor i bronił OUN-UPA oraz ukraińskiego nacjonalizmu.
Prof. dr hab. Lech A. Suchomłynow jest Polakiem z położonego nad Morzem Azowskim, w obwodzie zaporoskim Berdiańska. Pełni m.in. funkcję dziekana Polsko-Ukraińskiego Wydziału Socjologiczno-Politologicznego, dyrektora Centrum Języka i Kultury Polskiej w Berdiańskim Uniwersytecie Managementu i Biznesu, a także prezesa Polskiego Kulturalno-Oświatowego Towarzystwa „Odrodzenie” w Berdiańsku. Jest także sekretarzem naukowym Związku Naukowców Polskich w Berdiańsku. Znany jest głównie jako aktywny działacz polski na Ukrainie, szczególnie na rzecz Polaków w Berdiańsku
Jednak na Facebooku prof. Suchomłynow niejednokrotnie deklarował swoje sympatie względem banderyzmu i organizacji, które wprost odwoływały się do ideologii i tradycji OUN-UPA, odpowiedzialnej za ludobójstwo na Polakach na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej.



Podczas ubiegłorocznych wyborów samorządowych na Ukrainie zadeklarował, że zagłosuje na neobanderowski Prawy Sektor:



Już wcześniej wyrażał swoje poparcie dla tego ugrupowania. Zamieszczał również grafiki promujące Prawy Sektor z dopiskiem„Władzo, pamiętaj! Tak wygląda naród!”.






14 października, w rocznice powstania UPA, zamieścił grafikę z tej okazji, składając przy tym życzenia „nam, banderowcom”. Zamieścił również fotografie z wiecu z tej okazji, w którym brali udział neobanderowcy z Prawego Sektora i Swobody.


On sam również pozował do zdjęć z ukraińską flagą, na tle czerwono-czarnych flag OUN-UPA.
Inne probanderowskie grafiki opatrywał komentarzami zawierającymi hasła OUN-UPA, jak „Sława Nacji!”:
W jednym z komentarzy stwierdził zaś, że wraz ze „swoimi żydo- i polakobanderowcami” uważa, że społeczeństwo obywatelskie formuje się we właściwym kierunku.
W październiku 2015 roku, odpowiadając na pytanie Rajmunda Pollaka w serwisie pressmania.pl dot. postaw ukraińskichnacjonalistów względem Polaków stwierdził:
„Działalność OUN – UPA (…) jest już historią. Pomimo to okrutne wydarzenia na Wołyniu są tylko fragmentem tego ruchu nacjonalistycznego, który, niewątpliwie, walczył z reżimem komunistycznym. Uważam, że analiza OUN – UPA wyłącznie przez pryzmat relacji polsko-ukraińskich jest podejściem błędnym i nie mającym nic wspólnego z nauką historyczną, bazującym się na emocjach, stereotypach i mitach. Powiedzmy, obecnie Polakom w Berdiańsku (jak i większości obywatelom Ukrainy) flaga czerwono-czarna jest kojarzona wyłącznie z sprzeciwem, walką z Rosją putinowską i nie ma takich konotacji, jak w Polsce”.
Później twierdził, że nie próbował wybielić zbrodni OUN-UPA. „Ale proszę zrozumieć, że kwestie polskie (antypolskie) nie były sednem tego ruchu”.
„Szczerze? Na Tle wojny z Rosją my tutaj mamy głęboko w… nosie czasy minione… zastanawiamy się, jak przetrwać! A Pan mi kity wciska o Banderze!” – stwierdził Suchomłynow.
Prof. Suchomłynow odbywał studia doktoranckie na Uniwersytecie Rzeszowskim. W 2012 roku został odznaczony medalem Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Zasłużony dla Kultury Polskiej”. Odznaczenie otrzymał z rąk Konsula Generalnego RP w Charkowie, Jana Granata. Z kolei działalność "Odrodzenia", którego Suchomłynow jest prezesem, sponsorowana jest m.in. przez polskie MSZ.
Kresy.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz