środa, 18 września 2019

Dołha Wojniłowska-Ziemianka, gmina Tomaszowce – upowcy zamordowali ok.140 Polaków (18.09.1939, 27.03.1944,1.041944,6.04.1944)

Dołhy Wojniłowska (Ziemianki). Dwie kuzynki Janina Małkowicz 19 lat i Janina Kutyła zamordowane przez OUN-UPA razem z całą rodziną i księdzem Błażejem Czubą w sumie ponad 30 osób 06.04.1944

Dwie kuzynki Janina Małkowicz 19 lat i Janina Kutyła zamordowane przez OUN-UPA razem z całą rodziną i księdzem Błażejem Czubą w sumie ponad 30 osób 06.04.1944 r.

 Dołha Wojniłowska-, gmina Tomaszowce – była wsią w większości ukraińską ludności ukraińskiej nad polską, licząca blisko 2000 mieszkańców. Polacy mieszkali głównie na osiedlu Ziemianka.
18 września 1939 r. ukraińscy nacjonaliści zamordowali dwóch polskich żołnierzy powracających z wojny. Świadkiem tego wydarzenia był również powracający z wojny Walenty Wór, około 30 lat, mieszkaniec tej wsi, który został razem z nimi zatrzymany przez bojówkarzy OUN. W bojówce tej brało udział dwu braci – Ukraińców o nazwisku Bułańczuk, jeden z nich miał na imię Onufrij. Tenże był czeladnikiem w warsztacie stolarskim u rodziny Worów i przyjaźnił się z Walentym Worem. Dzięki niemu został on zwolniony, ale pod przysięgą, że nikomu nie powie o losach pozostałych dwu żołnierzy. Tenże Onufrij Bułańczuk w 1944 r. ostrzegł żonę Walentego Wora o planowanym napadzie w nocy z 1 na 2 kwietnia 1944 r.. Dzięki temu mogła uciec i ocalała. 
Pod koniec roku 1943 roku upowcy uprowadzili i zamordowali 4 Polaków. W lutym i marcu 1944 roku zamordowano kolejnych siedmiu.
27 marca 1944 upowcy napadli na polskie osiedle na uboczu wsi pod lasem, składające się z 5 gospodarstw zabijając 27 osób. Zostały one pochowane na cmentarzu parafialnym przez księdza Błażej Czubę. Część mieszkańców Dołhy wyjechała do Łukowca gdzie działała polska samoobrona.
W nocy z 31 marca na 1 kwietnia1944 roku upowcy zaatakowali polskie osiedle w Dołhej Wojniłowskiej. Część Polaków z księdzem Czubą schroniła się w murowanej plebanii gdzie zostały spalone żywcem. Ocalał jedynie Franciszek Kata udający nieżywego.
Upowcy spalili drewniany kościół pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa oraz polskie domostwa we wsi mordując mieszkańców. Sparaliżowana Katarzyna Lebioda wraz z córką zostały porąbane w łóżku a ich wnętrzności zawieszono na płocie. Łącznie zginęło 65 osób. Ocalonych Polaków ewakuowali do Kałusza żołnierze węgierscy.
Według Grzegorza Motyki polskie osiedle Ziemianka zostało zniszczone 6 kwietnia, Grzegorz Hryciuk wskazuje datę 10 kwietnia (Wielkanoc). Najbardziej prawdopodobna wydaje się teza Szczepana Siekierki, Henryka Komańskiego, Eugeniusza Różańskiego, że doszło do dwóch ataków: w nocy z 31 marca na 1 kwietnia i w nocy z 5 na 6 kwietnia podczas których zginęło łącznie 140 Polaków.

.

Źródło: 

    H. Komański, Powiat Kałusz, „Na rubieży” 2003, nr 66, s.

    Szczepan Siekierka, Henryk Komański, Eugeniusz Różański, Ludobójstwo dokonane przez nacjonalistów ukraińskich na Polakach w województwie stanisławowskim 1939-1946, Wydanie I, ISBN 978-83-85865-13-1, ss. 146-147, 196, 204, 208-210

    Grzegorz Hryciuk, Przemiany narodowościowe i ludnościowe w Galicji Wschodniej i na Wołyniu w latach 1931-1948, Toruń 2005, ISBN 83-7441-121-X, s.250


    Grzegorz Motyka, Od rzezi wołyńskiej do akcji „Wisła”, Kraków 2011, ISBN 978-83-08-04576-3, s.245

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz