piątek, 12 czerwca 2020

UPA - okrutni wobec kobiet




Rzeź Polaków na Wołyniu i w Galicji Wschodniej to jeden z najbardziej okrutnych przykładów czystek etnicznych. Z dokumentów UPA wyłaniają się nieludzkie apele by, "jeśli zachodzi taka potrzeba", mordować kobiety i dzieci. Dr Marta Hawryszko wskazuje, że UPA było bezwzględne także wobec członkiń organizacji. Kobiety cierpiące na choroby weneryczne rozstrzeliwano, uznając je za sowieckie agentki.

Latem 2016 roku lubelski oddział IPN ujawnił odnalezione w Chochłowie dokumenty UPA. Prokurator z Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu, Dariusz Antoniak, wyliczał, co się wśród nich znajdowało: "Powszechne apele, które można było np. przybić na drzwiach budynku, czy skierować do oddziałów zbrojnych. Niektóre mówią m.in. o tym, jak należy poruszać się w lesie, na czym powinna polegać aktywność żołnierzy, czy też, że należy chronić miejscową ludność ukraińską przed polskimi bandytami".

Ponadto część odnalezionych instrukcji tłumaczy, na czym powinna polegać bezwzględność wobec Polaków i że, jeśli zachodzi taka potrzeba, należy mordować kobiety i dzieci. Wśród dokumentów znajdował się także znany już przez historyków fragment rozkazu nr 1 wzywający do tego, by ukraińscy małżonkowie zabijali swoje polskie żony i mężów.

Historyk Piotr Zychowicz pisze, że mordy dokonywane na Polakach noszą wszelkie znamiona mordów rytualnych. "W epoce broni palnej używano bowiem do nich noży, cepów, kos, siekier, wideł, prętów, orczyków, specjalnych maczug i sztyletów. (...) Kobiety były gwałcone, obcinano im piersi, wbijano rozmaite przedmioty w krocze. Ciężarnym wyrzynano z brzuchów płody i nabijano je na widły. Zdarzały się również przypadki, że noworodki nadziewano na sztachety płotów. (...) Była to prawdziwa orgia okrucieństwa i makabry, jaka nie miała sobie równych w naszych tragicznych dziejach."

W artykule opublikowanym na stronie Gazeta.ua historyk Marta Hawryszko stwierdziła, że Ukraińska Armia Powstańcza okazywała okrucieństwo także wobec kobiet należących do UPA. "Kobiety z chorobami wenerycznymi były rozstrzeliwane" ze względu na brak "leków i wykwalifikowanych lekarzy oraz podejrzenie, że "chora była sowiecką agentką z rozkazem zarażenia jak największej liczby upowców, przez co zmniejszenia zdolność bojowej organizacji."

Jako przykład Hawryszko podaje przypis do protokołów przesłuchania pielęgniarki ukraińskiego Czerwonego Krzyża Oksany Poźniak przeprowadzonego przez działaczy OUN ze Lwowa w dniu 26 października 1945 roku. W dokumencie napisano: "Pielęgniarka zlikwidowana z powodu niemoralnego zachowania które umożliwiło rozprzestrzenianie się choroby."

Szczególnie nikczemne zdaje się użycie przez działaczy OUN-UPA sformułowania "niemoralne zachowanie". Czym więc było masowe zniszczenie Polaków, mordowanie przede wszystkim skromnych, bezbronnych chłopów i ich rodzin, nigdy nieuciskających swych ukraińskich sąsiadów? Czym było to ludobójstwo? Usprawiedliwieniem dla niego ma być sugestia, że zawiniła historia?

W zbrodniach na Wołyniu i w Galicji Wschodniej w latach 1943-1945 zgładzono ok. 130 tys. ludzi. Nacjonaliści ukraińscy dążyli do utworzenia jednolitego etnicznie regionu i przystąpili do eksterminacji ludności polskiej (także swoich krewnych) przy kompletnej obojętności ze strony Niemiec - nie chciały się one mieszać do "polsko-ukraińskich porachunków". Tego horroru nie da się wytłumaczyć.

MW, wp.pl, interia.pl, wikipedia, Uważam, Rze - Historia, dziennikwschodni.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz