piątek, 6 marca 2020
We wsi Olejów pow. Zborów zostało uprowadzonych z domów 5 Polaków i bestialsko zamordowanych przez UPA w lesie pod Manajowem ( 4.03.1944)
Kościół katolicki pod wezwaniem świętego Michała Archanioła w Olejowie, stan z 1939 roku
We wsi Olejów pow. Zborów zostało uprowadzonych z domów 5 Polaków i bestialsko zamordowanych przez UPA w lesie pod Manajowem. Byli to m.in.: nadleśniczy inż. leśnik Leon Grzeszczuk, komendant placówki AK w Olejowie, Kazimierz Wielichowski, pracownik biura nadleśnictwa, Miaskowski Józef lat 17, woźnica kolaski nadleśniczego, ciał nie odnaleziono. (Edward Orłowski, w: http://www.krosno.lasy.gov.pl/documents/149008/17558056/martyrologium+le%C5%9Bnik%C3%B3w+2013.pdf ). Inni: „Olejów 04.03.1944 r. zostali zam. na drodze, gdy jechali furmanką: 1. Greszczuk Władysław l. około 30; 2. Mięskowski Józef l. 23; 3. Pawłowski i.n. kierownik szkoły l. około 60; 4. Wilichowski Kazimierz l. 30”. (prof. dr hab. Leszek Jankiewicz: Uzupełnienie..., jw.). "W Olejowie - jak zeznaje naoczny świadek Ludwik Pichur, ówczesny sekretarz gminy: 4 marca 1944 r., gdy wracałem ze młyna w Trościańcu, natknąłem się na kilka furmanek wyjeżdżających z Olejowa. Na pierwszej i ostatniej furmance jechali uzbrojeni osobnicy. W pośrodku, na powozie leśniczego Leona Grzeszczuka siedzieli: Walerian Pawłowski - kierownik szkoły, Karol Kowal - emerytowany nauczyciel, Kazimierz Wielichowski - pracownik nadleśnictwa oraz woźnica - 17-letni Józef Miaskowski. Cała ta kolumna skręciła z szosy w drogę wiodącą do wsi Manajów. W pobliskim lesie wszystkich w okrutny sposób zamordowano..." (http://www.olejow.pl/readarticle.php?article_id=250).
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz