Korespondencja z Kijowa.
Trudno uwierzyć w to, iż społeczeństwo świadomych Ukraińców w najbliższym czasie obudzi się za pomocą leków prawdy z choroby letargu banderyzmu. Bo spać i miewać mityczne sny o Banderze i Szuchewyczu bardziej wygodnie niż myśleć i próbować za pomocą cywilizacji chrześcijańskiej zmienić świat na lepszy i bardziej ludzki.
W letargu myśli, uczuć i kultury mity sowieckie bardzo łatwo przemieniają się na mity banderowskie. I łatwo także uszyć ze sztandaru czerwonego sztandar czerwono-czarny OUN-UPA. Ale w tej beznadziei napawa optymizmem tylko to, iż społeczność żydowska na Ukrainie i świecie apeluje do wszystkich ludzi dobrej woli o niebezpieczeństwo neobanderowskiej „Swobody”, która jak szalona rwie się do władzy na Ukrainie, podsycana przez mafijnych oligarchów. Także w ukraińskim parlamencie obudził się z letargu poseł Wadim Kolesnyczenko, który 10 stycznia br. założył w Radzie Najwyższej Ukrainy - Zjednoczenie „Międzynarodowego Frontu Antyfaszystowskiego”. Jeden z najbardziej wpływowych deputowanych frakcji rządzącej Partii Regionów Ukrainy ogłosił wojnę neobanderowcom „Swobody” w parlamencie i wszędzie, gdzie neonazizm ukraiński rośnie na siłę.
Ale dopóki media ukraińskie będą gdzie tylko się da wychwalać spadkobierców OUN-UPA, to protesty najbardziej cywilizowanej części społeczeństwa ukraińskiego są skazane na porażkę. Bo ciemna masa Ukraińców aż się lgnie do ekstremistów ze „Swobody”, którzy podobnie jak i komuniści w przeszłości głoszą, iż ten kto był nikim - zostanie wszystkim, bo wystarczy tylko być świadomym Ukraińcem i nienawidzić Lachów, Moskali i Żydów, aby dobrze żyć na Ukrainie. Mity banderowskie rozpowszechniane przez młodych dziennikarzy ukraińskich, podobnych do redaktora naczelnego „Historycznej Prawdy” Wachtanga Kipiani (Gruzina pochodzenia żydowskiego), trafiają na podatny grunt niewiedzy historycznej większości Ukraińców i przynoszą owoce neonazizmu ukraińskiego nie tylko we Lwowie lecz i na całej Ukrainie. Dlatego watażka „Swobody” Oleh Tiahnybok widzi siebie bez dwóch minut prezydentem całego państwa, gdzie społeczeństwo uśpione w letargu banderyzmu będzie posłusznym narzędziem w rękach młodych neonazistów znad Dniestru i Dniepru.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Za: Ks. Tadeusz
Isakowicz-Zaleski |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz