środa, 30 stycznia 2013

Wykorzystywanie pięknej idei do fałszu historii


Izraelski medal sprawiedliwych

Idea uhonorowania „sprawiedliwych Ukraińców”, ratujących Polaków przed okrutną śmiercią z rąk ludobójczej OUN-UPA od dawna była jednym z niespełnionych pomysłów Kresowian…
I.
Niestety pomysł przejął ktoś inny. To tragedia – bynajmniej nie dlatego, że sprawą zajęło się inne środowisko, lecz hasło pod którym ją realizuje w sposób bezprecedensowy wykrzywia wizję historycznej rzeczywistości. Wcześniej sam pomysł środowiska kresowe zaczerpnęły z pięknej inicjatywy izraelskiego parlamentu oraz Instytutu Yad Vashem – honorowania ludzi, którzy z narażeniem własnego życia ratowali Żydów przed Niemcami oraz ich pomocnikami, podczas II wojny światowej. Niestety do realizacji pomysłu zabrakło jak zwykle pieniędzy i woli ze strony jakiejś silniejszej instytucji, która mogłaby temu patronować. Potężnym problemem był również fakt, że ratujący Polaków Ukraińcy, po latach błagali pomysłodawców, by wobec heroizacji zbrodniarzy z UPA publicznie nie ujawniać faktu, iż kiedyś ocalili Polakom życie.
 Niestety pomysł przejął ktoś inny. To tragedia – bynajmniej nie dlatego, że sprawą zajęło się inne środowisko, lecz hasło pod którym ją realizuje w sposób bezprecedensowy wykrzywia wizję historycznej rzeczywistości. Wcześniej sam pomysł środowiska kresowe zaczerpnęły z pięknej inicjatywy izraelskiego parlamentu oraz Instytutu Yad Vashem – honorowania ludzi, którzy z narażeniem własnego życia ratowali Żydów przed Niemcami oraz ich pomocnikami, podczas II wojny światowej. Niestety do realizacji pomysłu zabrakło jak zwykle pieniędzy i woli ze strony jakiejś silniejszej instytucji, która mogłaby temu patronować. Potężnym problemem był również fakt, że ratujący Polaków Ukraińcy, po latach błagali pomysłodawców, by wobec heroizacji zbrodniarzy z UPA publicznie nie ujawniać faktu, iż kiedyś ocalili Polakom życie.

Powyższe powody sprawiły, iż rosła zwłoka w odniesieniu do realizacji tego pomysłu. Jak się teraz okazuje było to zgubne. Pomysłem zainteresował sięOśrodek Brama Grodzka – Teatr NN z Lublina i wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie hasło, którym się posługują. Zadaniem jakie deklarują jest bowiem:Ukazywanie Ukraińców ratujących Polaków i Polaków ratujących Ukraińców w czasie zbrodni na Wołyniu w 1943 r. i podczas akcji odwetowych, a przez to budowanie pojednania obu narodów. Choć interesuje nas najbardziej treść, to abstrahując od niej – samo hasło ułożone jest dość nieostrożnie.

Gdyby zdanie brzmiało np : Ukazywanie Ukraińców ratujących Polaków i Polaków ratujących Ukraińców, w czasie zbrodni dokonywanych przez nacjonalistów ukraińskich i podczas akcji odwetowych w latach 1939-1947 […] zawierałoby w sobie historyczną manipulację, ale nie ocierało się o groteskę. Hasło bowiem można by zinterpretować, że Polacy ratowali Ukraińców na Wołyniu przed akcjami odwetowymi w 1943 roku, co już nie jest nawet tragiczne, lecz tragikomiczne. 16% procent Polaków żyło na Wołyniu przed II wojną światową. Podczas pierwszej okupacji sowieckiej objęły ich wywózki. Następnie ukraińscy nacjonaliści zaskoczyli ich swoimi ludobójczymi akcjami, mordując co najmniej 60 tysięcy, część zdołała zbiec, zaś polskie podziemie było kompletnie na to nieprzygotowane, zresztą na Wołyniu praktycznie nie istniało. Uciekinierów wywożono na roboty do Niemiec.

Teraz niech organizatorzy wytłumaczą, w jaki sposób Polak, jeszcze przed powstaniem 27 Dywizji Wołyńskiej AK w 1944 roku, (która pomimo domniemanych wyjątków nie zajmowała się dokonywaniem odwetów, lecz walką z UPA dla odblokowania miejsc koncentracji i wykonania głównego zadania walk z Niemcami podczas akcji „Burza”), był w stanie uratować Ukraińca w roku 1943 podczas ludobójczej rzezi dokonywanej na ludności polskiej na Wołyniu. Oczywiście prócz nagradzania ludzi ratujących Żydów przed Niemcami, możemy się zastanawiać, nad szukaniem Żydów, którzy np. ratowali Niemców podczas II wojny światowej. Głupie? Ależ dlaczego? Wszak Żydzi mieli możliwość ratowania Niemców podczas masowych ucieczek z obozów zagłady, np. z Sobiboru, gdzie niemieccy oprawcy faktycznie ginęli. Skończmy jednak z ironią, dotyczącą życzeniowej teorii wzajemnego ratowania Polaków i Ukraińców w 1943 roku.
Aleksander Szycht
http://polskiekresy.pl/index.html?act=nowoscifulldb&id=216

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz