http://www.radiownet.pl/sluchaj#/publikacje/dialog-ktorego-nie-ma-historycy-z-polski-i-ukrainy
To jest przerzucanie się opiniami, tudzież nachalną propagandą, nie mającą nic wspólnego z rzetelną historią - tak Adam Kaczyński opisał spotkania historyków polskich i ukraińskich.
Bardzo często słyszymy nawoływania z obydwu stron, polskiej i ukraińskiej o pojęcie dialogu. Niestety doświadczenia ostatnich kilkunastu lat wykazały, że ten dialog praktycznie się nie odbywa. To jest przerzucanie się opiniami, tudzież nachalną propagandą, nie mającą nic wspólnego z rzetelną historią. Prowadzą taką swoistą, podwójną grę: wiemy jak było, natomiast oficjalnie musimy mówić co innego - powiedział w Programie Wschodnim Adam Kaczyński
Polscy historycy, zdaniem gościa audycji, nie są przygotowani do rodzaju dyskusji obowiązującego na spotkaniach historyków polskich i ukraińskich: Absolwenci naszych studiów historycznych, nasi naukowcy, nasi badacze przyzwyczajeni są do rzetelnej, naukowej, nieemocjonalnej dyskusji, prowadzonej na konkretne argumenty, konkretne fakty. Natomiast w konfrontacji z badaczami ukraińskimi, którzy posługują się chwytami typowo propagandowymi, nasi historycy nie dają sobie rady. Głownie przez to większość międzynarodowych konferencji zmienia się w fora propagandowe, na których badacze ukraińscy są w stanie propagować swoje idee.
Adam Kaczyński poruszył też kwestię "binarnych" wystąpień naukowców z Ukrainy, gdy treść wygłoszonych referatów w Polsce różni się od tekstu oddanego do druku: Wielu historyków ukraińskich, zwłaszcza tych z wyższej półki, na konferencjach, na wykładach w Polsce przedstawia bieg wydarzeń, przedstawia historię, tak, że cała sala bije im brawo, wszyscy są zadowoleni. Gdy przychodzi pora publikacji tych referatów, teksty, które przysyłają, od tego co wygłosili publicznie. Na pytanie: "chłopaki! Dlaczego tak robicie?" Odpowiadają "My tam musimy żyć".
Adam Kaczyński - Wydział Zagraniczny Rady Ochrony Walk i Męczeństwa
Fragment Programu Wschodniego z 27 kwietnia 2013: posłuchaj całości
Bardzo często słyszymy nawoływania z obydwu stron, polskiej i ukraińskiej o pojęcie dialogu. Niestety doświadczenia ostatnich kilkunastu lat wykazały, że ten dialog praktycznie się nie odbywa. To jest przerzucanie się opiniami, tudzież nachalną propagandą, nie mającą nic wspólnego z rzetelną historią. Prowadzą taką swoistą, podwójną grę: wiemy jak było, natomiast oficjalnie musimy mówić co innego - powiedział w Programie Wschodnim Adam Kaczyński
Polscy historycy, zdaniem gościa audycji, nie są przygotowani do rodzaju dyskusji obowiązującego na spotkaniach historyków polskich i ukraińskich: Absolwenci naszych studiów historycznych, nasi naukowcy, nasi badacze przyzwyczajeni są do rzetelnej, naukowej, nieemocjonalnej dyskusji, prowadzonej na konkretne argumenty, konkretne fakty. Natomiast w konfrontacji z badaczami ukraińskimi, którzy posługują się chwytami typowo propagandowymi, nasi historycy nie dają sobie rady. Głownie przez to większość międzynarodowych konferencji zmienia się w fora propagandowe, na których badacze ukraińscy są w stanie propagować swoje idee.
Adam Kaczyński poruszył też kwestię "binarnych" wystąpień naukowców z Ukrainy, gdy treść wygłoszonych referatów w Polsce różni się od tekstu oddanego do druku: Wielu historyków ukraińskich, zwłaszcza tych z wyższej półki, na konferencjach, na wykładach w Polsce przedstawia bieg wydarzeń, przedstawia historię, tak, że cała sala bije im brawo, wszyscy są zadowoleni. Gdy przychodzi pora publikacji tych referatów, teksty, które przysyłają, od tego co wygłosili publicznie. Na pytanie: "chłopaki! Dlaczego tak robicie?" Odpowiadają "My tam musimy żyć".
Adam Kaczyński - Wydział Zagraniczny Rady Ochrony Walk i Męczeństwa
Fragment Programu Wschodniego z 27 kwietnia 2013: posłuchaj całości
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz