poniedziałek, 18 listopada 2013

Ewa Siemaszko o wypowiedzi Jurija Suchewycza: Przerażający cynizm


Jurij Szuchewycz, syn Romana Szuchewycza, naczelnego dowódcy UPA odpowiedzialnego za rzezie na polskiej ludności Wołynia i Kresów Południowo-Wschodnich, zaprezentował wstrząsającą nicość moralną. Negując fakt ludobójstwa na Polakach, wyraził wprost stosunek do zbrodni wołyńskiej większości przedstawicieli elit ukraińskich, wychowanych w duchu dok- tryny Dmytro Doncowa, według której można dokonać największej zbrodni w imię „dobra sprawy”. „Nie ma takiej ceny, której nie warto było zapłacić za ojczyznę” – powiedział wprost, pytany o zbrodnie UPA na Polakach. To pokazuje, że Ukraińcy nie są w stanie unieść kompromitującej części historii, wydaje im się, że zaprzeczenie równa się niezaistnieniu. Z wypowiedzi Szuchewycza i jemu podobnych wynika, że pojednanie rozumieją jako przyjęcie przez Polaków ich stanowiska. Więcej – oczekują akceptacji i przyznania, że Ukraińcy, a ściśle OUN-UPA, mieli rację, dokonując zbrodni, bo w ten sposób walczyli o niepodległość, a UPA i Armia Krajowa to formacje o takim samym charakterze. Zależy im na tym, byśmy to sami przyznali. Oczywiście takie postawy są nie do przyjęcia nie tylko z punktu widzenia naszej racji stanu, ale z moralnego punktu widzenia. O moralności z amoralnymi nacjonalistami z UPA nie da się w ogóle dyskutować, stąd o pojednaniu z tymi środowiskami nie może być mowy.



Bardzo dobrze, że ukazał się ten wywiad, bo stanowi ostrzeżenie dla Polski i Polaków. Widzimy, z kim mamy do czynienia, zwłaszcza gdy Szuchewycz mówi o pojednaniu, a jeszcze niedawno wzywał do odebrania Polsce części terytorium. To są wypowiedzi człowieka, który nosi tytuł bohatera Ukrainy i cieszy się społecznym poważaniem. Wmawianie, że ojciec Szuchewycza, odpowiedzialny przecież za ludobójstwo, byłby dziś za pojednaniem z Polakami, to cynizm i straszny tryumfalizm. Wymordowaliśmy was – daje do zrozumienia Szuchewycz, więc teraz możemy się z wami przyjaźnić. Taka postawa zapowiada, że w razie sprzeczności interesów czy jakichś zawirowań w stosunkach między Polską a Ukrainą zostanie zastosowany ten sam scenariusz.
Autorka jest badaczem – dokumentalistą zbrodni nacjonalistów ukraińskich dokonanych na ludności polskiej Wołynia w czasie II wojny światowej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz