POSŁOWIE Sejmu RP min.:
Miron Sycz /PO/, Ryszard Galla /niez./, Danuta Pietraszewska /PO/, Eugeniusz Czykwin /SLD/,ZofiaPopiołek /RP/, AleksandraTrybuś /PO/, podczas głosowania oddali głos za potępieniem Operacji „Wisła”
W swoich jednoznacznie brzmiących wystąpieniach, uczestniczący w posiedzeniu niżej wymienieni popierali inicjatywę potępienia Operacji „WISŁA”.
Rektor Akademii Pomorskiej w Słupsku dr hab. Roman Drozd Wiceprzewodniczący Ukraińskiego Towarzystwa Historycznego w Polsce, kierownik Zakładu Historii Idei i Ruchów Społecznych Instytutu Politologii Uniwersytetu Zielonogórskiego dr hab. Bohdan Halczak
Prezes Zjednoczenia Łemków Stefan Hładyk
Dyrektor Archiwum Ukraińskiego dr Eugeniusz Misiło
Kierownik Zakładu Dziejów Ziem Wschodnich Instytutu Studiów Politycznych Polskiej Akademii Nauk dr hab. Grzegorz Motyka
Prezes Związku Ukraińców w Polsce Piotr Tyma
Członek Związku Ukraińców w Polsce- były poseł Mirosław Czech
Wypowiedzi w.w. Osób w przedmiocie Operacji „Wisła” nastronach KSI nr 12/2012(19), pod: http://www.ksi.kresy.info.pl/pdf/numer19.pdf– str. 30-37, a także na stronie internetowej Sejmu RP pod: http://www.sejm.gov.pl/Sejm7.nsf/biuletyn.xsp?documentId=CAA29490D8647E88C1257AD4004EB595 oraz do obejrzenia na:http://www.sejm.gov.pl/sejm7.nsf/transmisje_arch.xsp?unid=EBF0EC7C70F3822BC1257AC20040B1AB
Oto poseł SLD - Eugeniusz Czykwin potępia Operację Wisła w odpowiedzi na interwencję jednego z internautów:
Szanowny Panie,
Dziękuje za list i zawarte w nim uwagi. Rzeczywiście uważam akcje Wisła za "przestępczą". Sądzę tak, gdyż zastosowana zasada odpowiedzialności zbiorowej była naruszeniem, nawet wòwczas obowiązującego prawa. Zgadzam się, że były to szczegòlne okoliczności, że ogrom zbrodni dokonanych przez ukraińskie formacje na Polakach na Wołyniu i Galicji był o wiele większy niiż tych dokonanych przez polskie podziemie na lUkraińcach. Bolesne jest to, że wspòłcześni Ukraińcy z zachodnich wojewòdztw wręcz gloryfikują sprawcòw tych zbrodni. Bolesne jest też gloryfikowanie - ostatnia uchwała Sejmu dotycząca NSZ - sprawcòw zbrodni np. Wymordowanie całej ludności wsi Wierzchowiny. Prawo moiędzynarodowe dopuszcza wysiedlenie ludności z terytorium objętego konfliktem ale zobowiązuje też państwo do umożliwienia powrotu ludności po pokonaniu przeciwnika. Oczywiście w warunkach powojennych nikt tymi normami głowy sobie nie zawracał. Mam też wiele dowodòw - potwierdzonych przez świadkòw, że akcje wykorzystano do pozbycia się wielkiej liczby ludności ze względu na ich wyznanie. Na zachodniej części Beskidu - tak też twierdzi prof. Motyka- oddziałòw UPA nie było, podobna ,sytuacja była na Południowym Podlasiu i Chełmszczyźnie, gdzie zdecydowana większość mieszkańcòw nie określała się jaku Ukraińcy. Wysiedlono ich, gdyż byli prawosławni. Wystarczyło, znam takie przypadki, by prawosławny tuż przed wywiezieniem zmienił wiarę i przedstawił zaświadczenie od księdza i pozostawiono go w jego domu.
Z całą pewnością wyrządzono wielu niewinnych ludziom krzywdę. Oczywiście , że Polakom na obecnej Ukraine wyrządzono tych krzywd znacznie więcej. Ja uważam, że trzeba pròbować zmieniać stan wzajemnych oskarżeń i pretensji. Jeśli udało się z Niemcami może też uda się z Ukraińcami.
Pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności. Eugeniusz Czykwin
Dziękuje za list i zawarte w nim uwagi. Rzeczywiście uważam akcje Wisła za "przestępczą". Sądzę tak, gdyż zastosowana zasada odpowiedzialności zbiorowej była naruszeniem, nawet wòwczas obowiązującego prawa. Zgadzam się, że były to szczegòlne okoliczności, że ogrom zbrodni dokonanych przez ukraińskie formacje na Polakach na Wołyniu i Galicji był o wiele większy niiż tych dokonanych przez polskie podziemie na lUkraińcach. Bolesne jest to, że wspòłcześni Ukraińcy z zachodnich wojewòdztw wręcz gloryfikują sprawcòw tych zbrodni. Bolesne jest też gloryfikowanie - ostatnia uchwała Sejmu dotycząca NSZ - sprawcòw zbrodni np. Wymordowanie całej ludności wsi Wierzchowiny. Prawo moiędzynarodowe dopuszcza wysiedlenie ludności z terytorium objętego konfliktem ale zobowiązuje też państwo do umożliwienia powrotu ludności po pokonaniu przeciwnika. Oczywiście w warunkach powojennych nikt tymi normami głowy sobie nie zawracał. Mam też wiele dowodòw - potwierdzonych przez świadkòw, że akcje wykorzystano do pozbycia się wielkiej liczby ludności ze względu na ich wyznanie. Na zachodniej części Beskidu - tak też twierdzi prof. Motyka- oddziałòw UPA nie było, podobna ,sytuacja była na Południowym Podlasiu i Chełmszczyźnie, gdzie zdecydowana większość mieszkańcòw nie określała się jaku Ukraińcy. Wysiedlono ich, gdyż byli prawosławni. Wystarczyło, znam takie przypadki, by prawosławny tuż przed wywiezieniem zmienił wiarę i przedstawił zaświadczenie od księdza i pozostawiono go w jego domu.
Z całą pewnością wyrządzono wielu niewinnych ludziom krzywdę. Oczywiście , że Polakom na obecnej Ukraine wyrządzono tych krzywd znacznie więcej. Ja uważam, że trzeba pròbować zmieniać stan wzajemnych oskarżeń i pretensji. Jeśli udało się z Niemcami może też uda się z Ukraińcami.
Pozdrawiam i życzę wszelkiej pomyślności. Eugeniusz Czykwin
Sprawa Operacji Wisła była przedmiotem obrad II Kongresu Ukraińców w Polsce, który odbył się w ostatnich dniach kwietnia 2012 r. w Przemyślu. Jednym z gości tego Kongresu była Hanna Herman - doradca prezydenta Wiktora Janukowycza. Brali też udział przedstawiciele lwowskich władz obwodowych (czyli głównie przedstawiciele neo-nazistowskiej partii "Swoboda"). W trakcie obrad żądano, aby "państwo polskie ... wyeliminowało całkowicie następstwa deportacji". Twierdzono, że"Akcja "Wisły" trwa nadal". Roman Drozd, zastępca przewodniczącego Związku Ukraińców w Polsce (ZUwP), stwierdził, że:
- krzywda wyrządzona w 1947 roku i w latach poprzednich nadal nie została zrekompensowana,
Prezes Związku Ukraińców w Polsce - Piotra Tyma wiele uwagi poświęcił w swoim wystąpieniu Operacji „Wisła”. Stwierdził między innymi, że (...) w Polsce wciąż brakuje profesjonalnej, obiektywnej dyskusji na temat akcji "Wisła". Szczególnie brakuje jej na tych terenach, skąd wypędzono naszych rodziców. Różne instytucje, osoby prywatne i inicjatywy starają się usankcjonować tę klasyczną stalinowską operację.
Jako dowód i ilustrację powyższego, Petro Tyma wskazał, w szczególności, uroczystości 28 marca tego roku pod pomnikiem generała Świerczewskiego w Jabłonkach pod patronatem marszałka województwa podkarpackiego, oraz przeprowadzoną 20 kwietnia tego roku historyczną konferencję w Stężnicy.
„Przejawów fałszowania dialogu jest wiele - podkreślił szef ZUwP. - Takie podejście powoduje, w szczególności, że Sejm nie potępił Akcji "Wisła". Kolejnym czynnikiem jest - brak ustawy o reprywatyzacji mienia w demokratycznej Polsce. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma chęci i woli politycznej, by przedyskutować kwestię przynajmniej symbolicznego odszkodowania za mienie dla osób prywatnych i organizacji społecznych.
My jako obywatele Polski, nie możemy nie zauważyć: w ostatnich latach z inicjatywy polskich instytucji państwowych nigdy nie zostały zainicjowane przedsięwzięcia, które obiektywnie przedstawiałyby deportację Ukraińców w 1947 roku. To jest bardzo niepokojące oraz stanowi dowód na to, że nadal wśród części polskiego społeczeństwa i struktur władzy istnieje opór przed przyjęciem takiej oceny Akcji "Wisła", którą zapoczątkowały: Senat w 1990 roku, list polskich intelektualistów w 1997 roku i wspólne oświadczenie prezydentów Polski i Ukrainy w 2007 roku.
"Nasze Słowo» № 20, 13 maja 2012 ( http://nslowo.pl/content/view/2321/73/)
- krzywda wyrządzona w 1947 roku i w latach poprzednich nadal nie została zrekompensowana,
Prezes Związku Ukraińców w Polsce - Piotra Tyma wiele uwagi poświęcił w swoim wystąpieniu Operacji „Wisła”. Stwierdził między innymi, że (...) w Polsce wciąż brakuje profesjonalnej, obiektywnej dyskusji na temat akcji "Wisła". Szczególnie brakuje jej na tych terenach, skąd wypędzono naszych rodziców. Różne instytucje, osoby prywatne i inicjatywy starają się usankcjonować tę klasyczną stalinowską operację.
Jako dowód i ilustrację powyższego, Petro Tyma wskazał, w szczególności, uroczystości 28 marca tego roku pod pomnikiem generała Świerczewskiego w Jabłonkach pod patronatem marszałka województwa podkarpackiego, oraz przeprowadzoną 20 kwietnia tego roku historyczną konferencję w Stężnicy.
„Przejawów fałszowania dialogu jest wiele - podkreślił szef ZUwP. - Takie podejście powoduje, w szczególności, że Sejm nie potępił Akcji "Wisła". Kolejnym czynnikiem jest - brak ustawy o reprywatyzacji mienia w demokratycznej Polsce. Ogólnie rzecz biorąc, nie ma chęci i woli politycznej, by przedyskutować kwestię przynajmniej symbolicznego odszkodowania za mienie dla osób prywatnych i organizacji społecznych.
My jako obywatele Polski, nie możemy nie zauważyć: w ostatnich latach z inicjatywy polskich instytucji państwowych nigdy nie zostały zainicjowane przedsięwzięcia, które obiektywnie przedstawiałyby deportację Ukraińców w 1947 roku. To jest bardzo niepokojące oraz stanowi dowód na to, że nadal wśród części polskiego społeczeństwa i struktur władzy istnieje opór przed przyjęciem takiej oceny Akcji "Wisła", którą zapoczątkowały: Senat w 1990 roku, list polskich intelektualistów w 1997 roku i wspólne oświadczenie prezydentów Polski i Ukrainy w 2007 roku.
"Nasze Słowo» № 20, 13 maja 2012 ( http://nslowo.pl/content/view/2321/73/)
Warto w tym miejscu zaznaczyć, że Związek Ukraińców w Polsce wniósł 19 marca 2010 roku skargę do Europejskiego Trybunału Praw Człowieka w Strasburgu, która została zarejestrowana pod numerem 16025/10 z nazwą "Związek Ukraińców w Polsce".
Skarga została oddalona 9 lutego 2012. - czytaj http://nie-potepieniuoperacjiwisla.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=103:polska-nie-odpowie-w-strasburgu-za-operacje-wisla&catid=86&Itemid=486
Za: http://nie-potepieniuoperacjiwisla.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=101:inicjatorzy-i-zwolennicy-potepienia-operacji-wisla&catid=86&Itemid=486
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz