Żadna ideologia i żaden ruch polityczny, jaki narodził się we Włoszech, nie miał tak silnego wpływu na ukraińską myśl polityczną, i do pewnego stopnia i praktykę polityczną, jak faszyzm w latach 1920-ych i 30-ych.
Nie jest to zaskakujące: ruch i reżim Benito Mussoliniego wzbudził ogromne zainteresowanie na całym świecie, stworzył wielu epigonów i intelektualną modę na faszyzm - nie bez przyczyny okres międzywojenny nazywany jest "epoką faszyzmu". Ukraińcy miał swoje własne powody by zainteresować się faszyzmem. Po klęsce w wojnie o niepodległość 1917-1921 ukraiński ruch wyzwoleńczy przeżywał głęboki kryzys i szukał nowych dróg. Faszystowska rewolucja we Włoszech, wydawało się, wskazywała nową drogę.
Wielu Ukraińców zobaczyło w faszyzmie przykład zwycięskiego nacjonalistycznego ruchu, który uratował swój kraj przed groźbą komunizmu, zjednoczył naród pod jednym silnym przywództwem i dał nowy impuls do jego odrodzenia. A ponieważ przed nacjonalistami ukraińskimi stały podobne zadania, to było oczywiste i łatwe do przewidzenia, że faszyzm stał się dla wielu z nich wzorem do naśladowania. Przypominano sobie także to, że Mussolini jeszcze w 1919 roku w swojej gazecie "Il Popolo d'Italia", wystąpił z poparciem walki Ukraińców o niepodległość, miano nadzieję (jak później się okazało, daremną), że przywódca faszystowskich Włoch będzie tak postępował w przyszłości.
Pierwszym propagandzistą faszystowskich doświadczeń wśród Ukraińców był Doncow. Prawdopodobnie najwcześniejsza wzmianka o faszyzmie w jego publicystyce pojawiła się wiosną 1922 roku. W artykule "Poetka ukraińskiego Risorgimento", zamieszczonym w majowej książce "Literacko-naukowy Wistnyk" (dalej - „LNW”), doszukał się on w pracach Łesi Ukrainki motywów rzekomo porównywalnych z duchem faszyzmu: "Cała jej twórczość jest jednym szalonym wezwaniem do tej „bella vendetta”, która w swojej najnowszej postaci „faszyzmu” urządzała swoje orgie we Włoszech oraz w formie powstań w jej własnym kraju". Jak widzimy, dla Doncowa na podstawie pierwszego wrażenia faszyzm wydawał się objawem tego samego wojowniczego żywiołowego pragnienia zemsty, które rzekomo było natchnieniem Łesi Ukrainki i ukraińskich powstańców, i które on przeciwstawiał pacyfizmowi tych, których później nazwie „prowansalcami”.
Jesienią tego roku w stosunku Doncowa do faszyzmu pojawiają się nowe akcenty. On dostrzega w faszyzmie już nie po prostu «wendeta bella", spontanicznego ducha zemsty, lecz moment konstruktywny - zdrową reakcję włoskiego społeczeństwa na ówczesną atrofię aparatu państwowego. Włoski faszyzm Doncow przeciwstawia polskiemu epigoństwu faszyzmu, które już wtedy zdołało dać znać o sobie - anarchistycznemu "faszyzmowi pana Zagłoby", który według oceny Doncowa był czymś odwrotnym - "reakcją ulegającego atrofii poczucia państwowego i społecznego obowiązku przeciwko wzmacnianiu aparatu państwowego".
Zwycięstwo faszyzmu we Włoszech miało istotny wpływ na dalszą ideologiczną ewolucję Doncowa. W styczniu 1923 roku opublikował w „LNW” artykuł, w którym porównywał faszyzm z bolszewizmem i analizował przyczyny jego sukcesu. Doncow wydzielił cztery wspólne cechy tych ruchów: 1) "Jak bolszewizm, tak i faszyzm, były - przede wszystkim ruchami antydemokratycznymi"; 2) "I bolszewizm, i faszyzm, w swoich początkach były, chociaż antydemokratycznymi, ale ludowymi ruchami". Faszyzm - "to był taki rewolucyjny ruch ludowych mas, choć antydemokratyczny w swojej ideologii"; 3) "Obydwa ruchy były ruchami inicjatywnej mniejszości, która narzuciła swoją wolę rodakom"; 4) "Czwartą cecha tych ruchów jest ich bezkompromisowość, nieugodowość".
Właśnie brak tych cech u ukraińskich demokratów i monarchistów doprowadził, zdaniem autora, do porażki ich prób utworzenia państwa. Doncow podkreślał, że wzywa do naśladowania nie polityki wewnętrznej faszyzmu i bolszewizmu, lecz "metod przechwytywania aparatu państwowego i jego wzmacniania…, a na tym polu i faszyzm, i bolszewizm, nadal pozostają klasycznymi przykładami, jak to należy robić". Wydaje się, że właśnie wtedy Doncow zobaczył w faszyzmie model ruchu, który sam pragnął stworzyć - wystarczająco energiczny, bezkompromisowy, autorytarny i natchniony fanatyczną wiarą w swoje ideały, jak bolszewizm, ale nacjonalistyczny w duchu i celu.
W 1923 roku samego Doncowa i grupę publicystów, którzy zjednoczyli się wokół czasopisma „Zahrawa” w lewicowej prasie ukraińskiej zaczęto nazywać „faszystami”. W odpowiedzi „Zahrawa” zamieściła artykuł wstępny pod tytułem "Czy jesteśmy faszystami?„. ”Nie uważamy faszyzmu za coś złego. Wręcz przeciwnie" - poinformował nie podpisany autor (sądząc z całości - Doncow). Dalej, cytując Mussoliniego, że "faszyzm to sprawa czysto włoska", autor zgodził się z tym stwierdzeniem: "I właśnie dlatego, że stoimy, podobnie jak faszyzm, nie na międzynarodowej, lecz na narodowej platformie - nie możemy być faszystami". Jednak na następnych stronach, wykładając podstawowe zasady „zahrawistów”: priorytet wyzwolenia narodowego przed społecznym, wrogość do internacjonalizmu, nacjonalizm jako praktykę codziennego życia - autor powtarza jak refren: "Jeśli to jest program faszyzmu, to według mnie - jesteśmy faszystami!".
Podobne stanowisko zajął Doncow w artykule „Agonia jednej doktryny”. Poddając miażdżącej krytyce liberalną doktrynę oraz cytując artykuł z charkowskiego czasopisma „Wisti”, gdzie jego poglądy po raz kolejny zostały nazwane faszystowskimi, napisał taki interesujący komentarz: „Nie nadajemy ideom tutaj rozwijanym nazwy ”faszyzmu", wolelibyśmy jej uniknąć. Musimy jednak posługiwać się tą nazwą z braku innej, która by tak dobrze odróżniała idee tu rozwijane od komunizmu z jednej strony, a z drugiej - od starego drahomanowsko-ukrainofilskiego liberalizmu... ". Tak więc Doncow nie bardzo sprzeciwiał się charakteryzowaniu własnej ideologii jako ukraińskiego faszyzmu - z braku innej, bardziej trafnej nazwy.
Jednak wkrótce znalazł własną nazwę dla swojej doktryny - „czynny nacjonalizm”. W doktrynie tej w jej ostatecznym kształcie łatwo jest znaleźć wiele podobieństw z faszyzmem: kult walki, idee zhierarchizowanego społeczeństwa, mniejszości inicjatywnej, kasty rządzącej, „zakonu” przeciwstawianego „partyjniactwu”, wojowniczy antymarksizm i antyliberalizm. Co prawda autor „Nacjonalizmu” nie wyłożył swoich idei w postaci systematycznej nauki, on apelował raczej do emocji niż do rozumu, ale to samo można powiedzieć o faszyzmie we wczesnych etapach jego rozwoju.
Zafascynowani faszyzmem byli i inni pisarze i publicyści, którzy skupiali się wokół „LNW”. Jewhen Malaniuk, który przebywał pod wpływem ideologicznym Doncowa, w poezji "Posłanie" (1926) z zadowoleniem powitał nowego ducha, ??promieniującego na Ukrainę z faszystowskiego Rzymu:
Żelazny Rzym - ponad historią
Nie wyczerpane źródło
Gdzie miedź łaciny sławi wieczność
Nad mgnieniami codziennych złości;
[...]
Gdzie w „lazzarone” śpi patrycjusz,
W proletariusza - arystokrata
- Tam urodził się mąż,
Starej epoki Herostrat.
Darujcie prymitywność wierszy,
Którymi naszkicuję to oblicze -
Tam nadużywają słowa „Mussolini”
Toż wytwór nowej generacji
I jak przyszłość, jest wielki.
[...]
Dla żywych w zachwycie radości:
Nasz kraj powstanie i wzrośnie,
Bo Rzymu historyczny przykład
Sięga aż na scytyjski step!
Faszyzm wzbudzał sympatię również wśród członków nacjonalistycznych grup młodzieżowych w 1920 roku, zarówno w Galicji, jak i na emigracji. Jednakże, z rzadkimi wyjątkami, młodzi nacjonaliści nie identyfikowali się wprost z faszyzmem, powtarzając słowa, które rzekomo wypowiedział Mussolini, „Faszyzm nie jest na eksport.” Wyjątkiem była mała grupa naddnieprzańskich imigrantów, która w połowie lat 1920-ych założyła w Pradze Unię Ukraińskich Faszystów (SUF), pod kierownictwem Petra Kożewnikowa i Leonida Kostariewa. O tej organizacji dokładnie wiadomo tylko tyle, że w listopadzie 1925 roku zjednoczyła się z dwoma innymi grupami imigrantów w Lidze Ukraińskich Nacjonalistów (LUN), która następnie stała się współzałożycielką OUN.
Żelazny Rzym - ponad historią
Nie wyczerpane źródło
Gdzie miedź łaciny sławi wieczność
Nad mgnieniami codziennych złości;
[...]
Gdzie w „lazzarone” śpi patrycjusz,
W proletariusza - arystokrata
- Tam urodził się mąż,
Starej epoki Herostrat.
Darujcie prymitywność wierszy,
Którymi naszkicuję to oblicze -
Tam nadużywają słowa „Mussolini”
Toż wytwór nowej generacji
I jak przyszłość, jest wielki.
[...]
Dla żywych w zachwycie radości:
Nasz kraj powstanie i wzrośnie,
Bo Rzymu historyczny przykład
Sięga aż na scytyjski step!
Faszyzm wzbudzał sympatię również wśród członków nacjonalistycznych grup młodzieżowych w 1920 roku, zarówno w Galicji, jak i na emigracji. Jednakże, z rzadkimi wyjątkami, młodzi nacjonaliści nie identyfikowali się wprost z faszyzmem, powtarzając słowa, które rzekomo wypowiedział Mussolini, „Faszyzm nie jest na eksport.” Wyjątkiem była mała grupa naddnieprzańskich imigrantów, która w połowie lat 1920-ych założyła w Pradze Unię Ukraińskich Faszystów (SUF), pod kierownictwem Petra Kożewnikowa i Leonida Kostariewa. O tej organizacji dokładnie wiadomo tylko tyle, że w listopadzie 1925 roku zjednoczyła się z dwoma innymi grupami imigrantów w Lidze Ukraińskich Nacjonalistów (LUN), która następnie stała się współzałożycielką OUN.
W rezultacie obydwaj przywódcy byłej SUF stali się członkami Prowydu Ukraińskich nacjonalistów (LUN), ale później obaj zostali wykluczeni z organizacji (Kożewnikow w listopadzie 1929 roku, Kostariew - na początku 1933 r.). W tej mrocznej historii najbardziej interesujące jest to, że obaj byli "faszyści" byli podejrzani o współpracę z wywiadem sowieckim i niemieckim. Logicznie nasuwa się pytanie: jeśli te podejrzenia były uzasadnione, to czy stworzenie SUF nie było prowokacją służb specjalnych w celu wprowadzenia swoich agentów w kierownicze kręgi ukraińskiej nacjonalistycznej emigracji (co na jakiś czasu się udało)? Jednak obecnie dostępna baza źródłowa na razie nie pozwala na potwierdzenie albo obalenie tego przypuszczenia.
W dyskusji, która rozgorzała w ciągu pierwszych miesięcy istnienia LUN, propozycję Kostariewa i Kożewnikowa, aby wykorzystać w opracowaniu nacjonalistycznej ideologii doświadczenie włoskiego faszyzmu, odrzucono. Przeważyła koncepcja Mykoły Ściborskiego: oprzeć ideologię i program nacjonalizmu ukraińskiego wyłącznie na państwowo twórczych tradycjach i duchowości narodu ukraińskiego. Jednak kontynuowano badanie faszystowskiego doświadczenia.
Kamieniem milowym na drodze do stworzenia OUN było założenie miesięcznika „Rozbudowa nacji” - oficjalnego organu ŁUN, który zaczął wychodzić w styczniu 1928 roku. Jednym z głównych tematów czasopisma było poznawanie i analizowanie doświadczenia ruchów nacjonalistycznych różnych narodów, przy czym największą uwagę poświęcano włoskiemu faszyzmowi. Przyszli działacze OUN nie kryli swojego podziwu dla faszyzmu i jego lidera. Były szef przedstawicielstwa dyplomatycznego UNR w Rzymie Jewhen Onaćkyj pisał o faszystach:
„Ta grupa młodych energicznych ludzi, uzbrojonych przede wszystkim tylko w namiętną miłość i niezłomną energię, kierowana ręką nadzwyczajnego organizatora i wodza - Musoliniego, - w ciągu kilku lat zdobyła całą władzę we Włoszech, oczyściła kilka stajni Augiasza, rozpędziła leniwie drzemiących „lazzaronich” i nieruchawych biurokratów, napędziła strachu wszelkiego rodzaju spekulantom, pokazała, gdzie ich miejsce różnym politykom i podniosła prestiż państwa na dotąd niewyobrażalnie wysoki poziom”.
Mówiąc o wpływie faszyzmu na ukraiński ruch nacjonalistyczny, J. Onaćkyj wyznał, że:
„młody ukraiński nacjonalizm przyjął już coś niecoś od włoskiego faszyzmu, a przede wszystkim uznanie potrzeby żelaznej hierarchicznej organizacji z podporządkowaniem wszystkich prywatnych, partyjnych i klasowych interesów interesom ojczyzny - „Ojczyzna ponad wszystko”. Następnie - uznanie przewagi siły ducha nad siłą materii. W swoim czasie włoscy faszyści, a teraz i ukraińscy nacjonaliści w swojej sprawie nie kalkulują - oni wiedzą i bez kalkulacji, że przeciwko nim stoi ogromna, materialnie przeważająca siła.
Po utworzeniu OUN prasa organizacji nadal publikowała liczne materiały na temat faszyzmu. Najbardziej aktywnym propagandystą faszystowskiego doświadczenia pozostawał Onaćkyj, który został przedstawicielem OUN we Włoszech (oficjalnie wstąpił w szeregi organizacji w 1930 roku). W swych artykułach dowodził wyższości faszystowskiego korporacyjnego państwa, które podporządkowuje wszystkie siły społeczne swojej dyscyplinie, nad państwem demokratyczno-liberalnym, które samo jest polem do gry sił społecznych; uzasadniał zniesienie wolności prasy we Włoszech potrzebą silnego przywództwa, dyscypliny i zjednoczenia wszystkich wysiłków narodu; przeciwstawiał faszyzm bolszewizmowi jako realną politykę w interesach narodu - oderwanej od życia utopii, a prawdziwą, duchową rewolucję - materialistycznej rewolucji bolszewickiej, która, jak mówiono, dawno przekształciła się w dziką i bezsensowną kontrrewolucję. Onaćkyj z zadowoleniem przyjął "deklarację wypowiedzenia wojny obecnej Europie, dla zbudowania zupełnie nowej Europy, zainspirowanej nowym, aktywnym duchem faszystowskim" i wzywał, by wspólnie z faszyzmem zdecydowanie wyruszyć przeciwko staremu porządkowi pseudodemokratycznej Europy i nowemu porządkowi pseudokomunistycznej Eurazji.
Artykuły Onaćkiego pomagają zrozumieć, co pociągało członków OUN we włoskim faszyzmie. Publicysta podkreślał, że to nie faszystowska praktyka wykorzystywania władzy państwowej najbardziej interesuje nacjonalistów ukraińskich, lecz „idealistyczne” aspekty faszyzmu, które ujawniły się jeszcze na etapie walki o władzę: niechęć do godzenia sie z narzuconym z zewnątrz „losem”, wola zwycięstwa, dążenie do duchowego odrodzenia i tworzenia nowego człowieka, do jedności narodowej ponad partyjnymi, klasowymi ??i regionalnymi interesami.
Jednak profaszystowski entuzjazm Onaćkiego wywołał zastrzeżenia u niektórych przywódców OUN. Członek Prowydu ukraińskich nacjonalistów Mykoła Ściborskyj 19 kwietnia 1930 r. pisał do Konowalca:
„Otrzymałem ostatni "Ukraiński Głos". Nieco o artykule, czy w ogóle o artykułach Onaćkiego. Wszystkie są dobre ... ale ... za dużo "Włoch, Musoliniego i apoteozy faszyzmu..." Nie wiem, czy jest to korzystne. Oto taka demonstracyjna skłonność i wychwalanie faszyzmu może doprowadzić do niepożądanych skutków. Tym bardziej, że w samej OUN jest wielu ludzi, którzy nie całkiem zgadzają się z Onaćkim. Ja sam jestem w kwestii ekonomiczno-społecznej interpretacji faszyzmu dość daleko od Onaćkiego”.
Wydaje się, że M. Ściborskij sprzeciwiał się gloryfikacji faszyzmu nie tyle z zasadniczych (ideowych), ile z taktycznych względów, obawiając się, że demonstrowanie przywiązania do faszyzmu może prowadzić do niepożądanych skutków dla OUN. Sam Ściborskij pod koniec 1932 roku wygłosił w Paryżu referat „Krytyka faszyzmu”. Po przeczytaniu o nim w emigracyjnej gazecie rosyjskiej „Posliednije Nowosti” Onaćkyj, który z całych sił przekonywał włoskich możnowładców o sympatii OUN dla faszyzmu, napisał do Konowalca list pełen oburzenia z pytaniem, czy OUN kiedykolwiek będzie miała jedną linię w polityce zagranicznej. Konowalec surowo potraktował Ściborskiego i wezwał do dalszego utrzymywania dotychczasowego kursu w polityce zagranicznej OUN i nie przeszkadzania nieprzemyślanymi krokami w polityce Onaćkiego w Rzymie.
Krytykował Ściborskiego także przedstawiciel OUN w Wielkiej Brytanii OUN Jewhen Liachowycz, który uważał, że faszyzm - to żywioł, który ogarnia świat, a ukraiński nacjonalizm musi być zgodny z tym żywiołem. "Jest pewne, że my nie śmiemy ślepo małpować po prostu dlatego, że mamy odmienne od innych zadania i żyjemy wśród zupełnie odmiennych stosunków, ale zasadniczo nie powinniśmy unikać tego żywiołu" - napisał Onaćkiemu.
Od 1933 roku w nacjonalistycznej publicystyce z wizerunkiem faszystowskich Włoch zaczyna konkurować równie wyidealizowany obraz hitlerowskich Niemiec. Jednak od połowy 1934 roku w emigracyjnej prasie OUN rozpoczyna się otwarta krytyka narodowego socjalizmu, a zwłaszcza jego komponentów rasowych, przy czym "złemu„ hitleryzmowi niekiedy przeciwstawiany jest ”dobry" włoski faszyzm. Ochłodzenie stosunków między nazistami i OUN było związane z tymczasowym niemiecko-polskim zbliżeniem i represjami ze strony gestapo wobec niektórych ounowców. W tym czasie Onaćkyj opublikował artykuł na temat różnic między włoskim faszyzmem i narodowym socjalizmem, w którym, jak zwykle idealizując faszyzm Mussoliniego, przeciwstawia go rasistowskiej teorii nazistów, ich dogmatyzmomi w polityce i antychrześcijańskim tendencjom.
Od 1933 roku w nacjonalistycznej publicystyce z wizerunkiem faszystowskich Włoch zaczyna konkurować równie wyidealizowany obraz hitlerowskich Niemiec. Jednak od połowy 1934 roku w emigracyjnej prasie OUN rozpoczyna się otwarta krytyka narodowego socjalizmu, a zwłaszcza jego komponentów rasowych, przy czym "złemu„ hitleryzmowi niekiedy przeciwstawiany jest ”dobry" włoski faszyzm. Ochłodzenie stosunków między nazistami i OUN było związane z tymczasowym niemiecko-polskim zbliżeniem i represjami ze strony gestapo wobec niektórych ounowców. W tym czasie Onaćkyj opublikował artykuł na temat różnic między włoskim faszyzmem i narodowym socjalizmem, w którym, jak zwykle idealizując faszyzm Mussoliniego, przeciwstawia go rasistowskiej teorii nazistów, ich dogmatyzmomi w polityce i antychrześcijańskim tendencjom.
Najbardziej poważną próbę teoretycznego przemyślenia faszyzmu zrobił Ściborskij w swojej głównej teoretycznej pracy „Nacjokracja” (1935 r.). Zwracając uwagę na historyczne zasługi faszyzmu, twierdził, że przykład faszyzmu ma stać się drogowskazem dla uciskanych narodów, jeśli one nie chcą być nawozem dla agresywnych sąsiadów.
Jednocześnie Ściborskij nadal krytykował faszystów za to, że oni uczynili dyktaturę stałą zasadą organizacji państwa, co prowadziło do nadmiernego etatyzmu, utrudniało rozwój jednostki i społeczeństwa. Wierzył, że jego własny projekt systemu społecznego i politycznego - „nacjokracja” - pozwoli przyszłemu państwu ukraińskiemu uniknąć tego błędu. W rzeczywistości „nacjokracja” Ściborskiego była próba stworzenia ukraińskiego modelu państwa totalitarnego - na razie teoretycznego.
W drugiej połowie lat 1930-ych zainteresowanie OUN włoskim faszyzmem osiągnęło punkt kulminacyjny. Świadczy o tym zwłaszcza zarys planu działalności wydawniczej referatu kultury OUN uzgodniony z kierownikiem Olehem Ołżyczem (Kandybą):
Publikacje nasze w przygotowaniu (1937)
Mussolini: Doktryna faszyzmu, z artykułem wstępnym.
Narodowa Faszystowska Partia, z artykułem wstępnym. (Tłumaczenie).
Historia Włoch.
Eseje o najnowszej (faszyst[owskiej]) idealistycznej filozofii.
Pożądane:
Krytyczna studia nad faszyzmem.
Mussolini: Doktryna faszyzmu, z artykułem wstępnym.
Narodowa Faszystowska Partia, z artykułem wstępnym. (Tłumaczenie).
Historia Włoch.
Eseje o najnowszej (faszyst[owskiej]) idealistycznej filozofii.
Pożądane:
Krytyczna studia nad faszyzmem.
Z tego planu udało się zrealizować tylko pierwszy punkt: w 1937 roku ukazała się drukiem „Doktryna faszyzmu” Mussoliniego w ukraińskim tłumaczeniu z artykułem wstępnym Bogdana Krawcewa.
W tym samym czasie ideolodzy OUN przyjęli na uzbrojenie ideowe niektóre elementy nazistowskiej teorii państwa, takie jak koncepcje korporacyjnego (zawodowo - klasowego) państwa i totalitaryzmu. Mychajło Podoliak charakteryzował ideologię, którą praktykowała OUN jako "rewolucyjny, totalitarny i autorytarny nacjonalizm". Ściborski w pierwszym artykule swojego projektu konstytucji Ukrainy (jesień 1939) zapisał: "Ukraina jest suwerennym, autorytarnym, totalitarnym, zawodowo-klasowym państwem...".
Nie należy jednak zapominać, że, jak pisze znany badacz faszyzmu Roger Griffin "w faszystowskim myśleniu [...] logika totalitaryzmu - to logika nie gnębienia i zniszczenia, lecz twórczej destrukcji - niszczenia dla zbudowania nowego porządku". Zapożyczywszy od faszystów pojęcie „totalitaryzm”, członkowie OUN także nadawali mu pozytywny sens: totalną kontrolę nacjonalistycznego państwa nad wszystkimi sferami życia społecznego wyobrażali sobie jako coś konstruktywnego i niezbędnego dla stworzenia nowego ładu. OUN do pewnego stopnia naśladowała także zasady organizacyjnej hierarchii i wodzostwa, właściwe dla partii faszystowskiej. Symbole i rytuały faszystów wpłynęły na powstawanie „kultu heroizmu”, który ceniła sobie OUN.
Sympatykami faszyzmu byli nie tylko członkowie OUN. Poza jej szeregami największym popularyzatorem faszystowskich Włoch był pisarz Mychajło Ostrowercha. Oprócz biografii Mussoliniego opublikował także broszurę „Nowe Imperium” - najbardziej jaskrawą apologię włoskiego faszyzmu, jaka kiedykolwiek wyszła spod pióra Ukraińca.
Czy i w jakim stopniu ukraińscy nacjonaliści identyfikowali się z faszyzmem jako uniwersalnym zjawiskiem? Takie próby były, ale dominującym był inny pogląd. Onaćkyj jeszcze przed powstaniem OUN wskazywał na istotną różnicy pomiędzy ukraińskim nacjonalizmem i faszyzmem. Pisał:
„Wielu ukraińskich nacjonalistów chętnie zaczęło nazywać siebie ukraińskimi faszystami i szukać wsparcia u włoskich faszystów. Oni nie dopatrzyli się [jednak], że między ukraińskim nacjonalizmem i włoskim faszyzmem leży nieprzekraczalna jak dotąd przepaść, którą może wypełnić chyba tylko czas i uparta zawzięta praca [...].
Faszyzm jest nacjonalizmem państwa narodowego, wrogim jakimkolwiek ruchom wywrotowym, gotowym wszystko i wszystkich poświęcić na rzecz kultu swojego już istniejącego państwa.
Nacjonalizm ukraiński, przeciwnie, jest nacjonalizmem narodu nie posiadającego państwa, który żyje tylko irredentą i gotowym poświęcić wszystko i wszystkich w celu obrócenia w gruzy kultu tych państw, które nie pozwalają mu żyć.”
Nacjonalizm ukraiński, przeciwnie, jest nacjonalizmem narodu nie posiadającego państwa, który żyje tylko irredentą i gotowym poświęcić wszystko i wszystkich w celu obrócenia w gruzy kultu tych państw, które nie pozwalają mu żyć.”
Podobny pogląd wyartykułowano później w oficjalnym czasopiśmie OUN „Rozbudowa narodu”: faszyzm to jest ruch narodu państwowego, a ukraiński nacjonalizm jest ruchem wyzwolenia narodowego, dlatego nacjonalizmu ukraińskiego nie można utożsamiać z włoskim faszyzmem.
Jednak w nieoficjalnej korespondencji przywódcy OUN nie byli tak kategoryczni. W liście do Makara Kusznira z dnia 16 lipca 1929 r. redaktor „Rozbudowy narodu” Wołodymyr Martyneć pisał:
„W pełni podzielam Twój pogląd, że powinniśmy odrzucać zarzuty, że my jesteśmy hetmańcami, bolszewikami, faszystami. Jednak przyznam Ci się, że gdy przeciw dwóm pierwszym grupom jest to łatwe, to z faszyzmem już nie jest tak łatwo. Rzecz w tym, że nie można użyć bezpośrednio przekonujących argumentów: Włochy daleko, Musolini nie chce mówić o nas i nie chce na nas rzucać gromów, nie ma żadnego ukr. ugrupowania, które można by nazwać faszystami, więc pozostaje tylko parafrazować twierdzenia, że nie jesteśmy faszystami, a włoski faszyzm jest włoskim ruchem, a nie naszym. Poza tym wiele wspólnych cech z faszyzmem jednak mamy: oba ruchy to ruchy nacjonalizmu, tu i tam dyktatura, tu i tam związki zawodowe i my”.
Po zwycięstwie nazizmu w Niemczech w publicystyce OUN pojawia się nowy motyw: mówiono, że włoski faszyzm, hitleryzm i ukraiński nacjonalizm - to zjawiska tego samego gatunku, przejawy wszechświatowego rewolucyjnego nacjonalistycznego żywiołu, który ma opanować świat. Jednak jednocześnie nie zapominali podkreślać, że nacjonalizm ukraiński nie jest naśladowaniem faszyzmu albo hitleryzmu, lecz jest niezależnym, twórczym ruchem.
Tak więc, naśladując poszczególne cechy faszyzmu, ukraińscy nacjonaliści zdawali sobie sprawę z różnic, które wynikały z bez państwowego statusu narodu ukraińskiego. Jednak pod koniec lat 1930-ych akcenty zostały nieco przesunięte. Teraz teoretycy OUN rozpatrywali narodową rewolucję nie tylko jako ruch wyzwolenia przeciwko najeźdźcom, ale przede wszystkim jako wewnętrzny ruch ukraiński, powołany do nadania życiu narodowemu nowego sensu i nowych społecznych i politycznych form, tak samo jak rewolucje narodowego socjalizmu i faszyzmu w Niemczech i Włoszech. W świetle tego podejścia, różnice między ukraińskim nacjonalizmem i faszyzmu nie przedstawiały się już tak fundamentalnie, jak wcześniej.
Pozostaje dodać, że wraz z wpływem włoskiego faszyzmu na publicystykę OUN w końcu lat 1930-ych, coraz bardziej był odczuwalny wpływ niemieckiego narodowego socjalizmu. Początek II Wojny Światowej ostatecznie odsunął ideologiczne sympatie dla Włochów na drugi plan. Pragmatyczne względy skłoniły OUN do bliższej współpracy z potężną Trzecią Rzeszą, nie zważając na zastrzeżenia co do hitlerowskiego rasizmu. Jednak konflikt z nazistowską władzą okupacyjną w trakcie wojny pchnął obydwa odłamy OUN do radykalnej zmiany swojego stosunku nie tylko do hitleryzmu, ale także do jego włoskiego sojusznika.
W tym artykule nie rozpatruję kwestii typologicznej, czy i w jakim stopniu OUN można przypisać do ruchów faszystowskich. Zauważam tylko, że koncepcja, zgodnie z którą ideologia i praktyka OUN były faszystowskimi w swojej naturze, ma określone podstawy, szczególnie w ramach historii idei. Jednak bardziej skłaniam się ku argumentom Onaćkiego i oficjalnemu stanowisku OUN: nacjonalizm bez państwowego narodu nie może być w pełni faszyzmem. Dlatego, jeśli chodzi o ideologię i praktykę takich ruchów jak OUN, chorwaccy „Ustasze” i niektórych innych, bardziej celowe jest wyodrębnienie ich w osobny typ rewolucyjnego integralnego nacjonalizmu narodów bezpaństwowych, który, niestety, nie ma ustalonej nazwy (w niektórych opracowaniach ja warunkowo nazywam ten typ „ustaszyzmem”). Ukraiński integralny nacjonalizm mógł naśladować niektóre rysy faszyzmu, ale jako ruch narodowo-wyzwoleńczy, miał istotnie odmienne zadania i priorytety.
Ołeksandr Zajcew
Niniejszy materiał oparty jest na wypowiedzi, wygłoszonej na konferencji "Włosko-ukraińskie związki: Historia i współczesność.
Źródło: „Ukraina Moderna”
Tłumaczenie: Wiesław Tokarczuk
Za: Kresy.pl
Żadna ideologia i żaden ruch polityczny, jaki narodził się we Włoszech, nie miał tak silnego wpływu na ukraińską myśl polityczną, i do pewnego stopnia i praktykę polityczną, jak faszyzm w latach 1920-ych i 30-ych.
Nie jest to zaskakujące: ruch i reżim Benito Mussoliniego wzbudził ogromne zainteresowanie na całym świecie, stworzył wielu epigonów i intelektualną modę na faszyzm - nie bez przyczyny okres międzywojenny nazywany jest "epoką faszyzmu". Ukraińcy miał swoje własne powody by zainteresować się faszyzmem. Po klęsce w wojnie o niepodległość 1917-1921 ukraiński ruch wyzwoleńczy przeżywał głęboki kryzys i szukał nowych dróg. Faszystowska rewolucja we Włoszech, wydawało się, wskazywała nową drogę.
Wielu Ukraińców zobaczyło w faszyzmie przykład zwycięskiego nacjonalistycznego ruchu, który uratował swój kraj przed groźbą komunizmu, zjednoczył naród pod jednym silnym przywództwem i dał nowy impuls do jego odrodzenia. A ponieważ przed nacjonalistami ukraińskimi stały podobne zadania, to było oczywiste i łatwe do przewidzenia, że faszyzm stał się dla wielu z nich wzorem do naśladowania. Przypominano sobie także to, że Mussolini jeszcze w 1919 roku w swojej gazecie "Il Popolo d'Italia", wystąpił z poparciem walki Ukraińców o niepodległość, miano nadzieję (jak później się okazało, daremną), że przywódca faszystowskich Włoch będzie tak postępował w przyszłości.
Pierwszym propagandzistą faszystowskich doświadczeń wśród Ukraińców był Doncow. Prawdopodobnie najwcześniejsza wzmianka o faszyzmie w jego publicystyce pojawiła się wiosną 1922 roku. W artykule "Poetka ukraińskiego Risorgimento", zamieszczonym w majowej książce "Literacko-naukowy Wistnyk" (dalej - „LNW”), doszukał się on w pracach Łesi Ukrainki motywów rzekomo porównywalnych z duchem faszyzmu: "Cała jej twórczość jest jednym szalonym wezwaniem do tej „bella vendetta”, która w swojej najnowszej postaci „faszyzmu” urządzała swoje orgie we Włoszech oraz w formie powstań w jej własnym kraju". Jak widzimy, dla Doncowa na podstawie pierwszego wrażenia faszyzm wydawał się objawem tego samego wojowniczego żywiołowego pragnienia zemsty, które rzekomo było natchnieniem Łesi Ukrainki i ukraińskich powstańców, i które on przeciwstawiał pacyfizmowi tych, których później nazwie „prowansalcami”.
Jesienią tego roku w stosunku Doncowa do faszyzmu pojawiają się nowe akcenty. On dostrzega w faszyzmie już nie po prostu «wendeta bella", spontanicznego ducha zemsty, lecz moment konstruktywny - zdrową reakcję włoskiego społeczeństwa na ówczesną atrofię aparatu państwowego. Włoski faszyzm Doncow przeciwstawia polskiemu epigoństwu faszyzmu, które już wtedy zdołało dać znać o sobie - anarchistycznemu "faszyzmowi pana Zagłoby", który według oceny Doncowa był czymś odwrotnym - "reakcją ulegającego atrofii poczucia państwowego i społecznego obowiązku przeciwko wzmacnianiu aparatu państwowego".
Zwycięstwo faszyzmu we Włoszech miało istotny wpływ na dalszą ideologiczną ewolucję Doncowa. W styczniu 1923 roku opublikował w „LNW” artykuł, w którym porównywał faszyzm z bolszewizmem i analizował przyczyny jego sukcesu. Doncow wydzielił cztery wspólne cechy tych ruchów: 1) "Jak bolszewizm, tak i faszyzm, były - przede wszystkim ruchami antydemokratycznymi"; 2) "I bolszewizm, i faszyzm, w swoich początkach były, chociaż antydemokratycznymi, ale ludowymi ruchami". Faszyzm - "to był taki rewolucyjny ruch ludowych mas, choć antydemokratyczny w swojej ideologii"; 3) "Obydwa ruchy były ruchami inicjatywnej mniejszości, która narzuciła swoją wolę rodakom"; 4) "Czwartą cecha tych ruchów jest ich bezkompromisowość, nieugodowość".
Właśnie brak tych cech u ukraińskich demokratów i monarchistów doprowadził, zdaniem autora, do porażki ich prób utworzenia państwa. Doncow podkreślał, że wzywa do naśladowania nie polityki wewnętrznej faszyzmu i bolszewizmu, lecz "metod przechwytywania aparatu państwowego i jego wzmacniania…, a na tym polu i faszyzm, i bolszewizm, nadal pozostają klasycznymi przykładami, jak to należy robić". Wydaje się, że właśnie wtedy Doncow zobaczył w faszyzmie model ruchu, który sam pragnął stworzyć - wystarczająco energiczny, bezkompromisowy, autorytarny i natchniony fanatyczną wiarą w swoje ideały, jak bolszewizm, ale nacjonalistyczny w duchu i celu.
W 1923 roku samego Doncowa i grupę publicystów, którzy zjednoczyli się wokół czasopisma „Zahrawa” w lewicowej prasie ukraińskiej zaczęto nazywać „faszystami”. W odpowiedzi „Zahrawa” zamieściła artykuł wstępny pod tytułem "Czy jesteśmy faszystami?„. ”Nie uważamy faszyzmu za coś złego. Wręcz przeciwnie" - poinformował nie podpisany autor (sądząc z całości - Doncow). Dalej, cytując Mussoliniego, że "faszyzm to sprawa czysto włoska", autor zgodził się z tym stwierdzeniem: "I właśnie dlatego, że stoimy, podobnie jak faszyzm, nie na międzynarodowej, lecz na narodowej platformie - nie możemy być faszystami". Jednak na następnych stronach, wykładając podstawowe zasady „zahrawistów”: priorytet wyzwolenia narodowego przed społecznym, wrogość do internacjonalizmu, nacjonalizm jako praktykę codziennego życia - autor powtarza jak refren: "Jeśli to jest program faszyzmu, to według mnie - jesteśmy faszystami!".
Podobne stanowisko zajął Doncow w artykule „Agonia jednej doktryny”. Poddając miażdżącej krytyce liberalną doktrynę oraz cytując artykuł z charkowskiego czasopisma „Wisti”, gdzie jego poglądy po raz kolejny zostały nazwane faszystowskimi, napisał taki interesujący komentarz: „Nie nadajemy ideom tutaj rozwijanym nazwy ”faszyzmu", wolelibyśmy jej uniknąć. Musimy jednak posługiwać się tą nazwą z braku innej, która by tak dobrze odróżniała idee tu rozwijane od komunizmu z jednej strony, a z drugiej - od starego drahomanowsko-ukrainofilskiego liberalizmu... ". Tak więc Doncow nie bardzo sprzeciwiał się charakteryzowaniu własnej ideologii jako ukraińskiego faszyzmu - z braku innej, bardziej trafnej nazwy.
Jednak wkrótce znalazł własną nazwę dla swojej doktryny - „czynny nacjonalizm”. W doktrynie tej w jej ostatecznym kształcie łatwo jest znaleźć wiele podobieństw z faszyzmem: kult walki, idee zhierarchizowanego społeczeństwa, mniejszości inicjatywnej, kasty rządzącej, „zakonu” przeciwstawianego „partyjniactwu”, wojowniczy antymarksizm i antyliberalizm. Co prawda autor „Nacjonalizmu” nie wyłożył swoich idei w postaci systematycznej nauki, on apelował raczej do emocji niż do rozumu, ale to samo można powiedzieć o faszyzmie we wczesnych etapach jego rozwoju.
Zafascynowani faszyzmem byli i inni pisarze i publicyści, którzy skupiali się wokół „LNW”. Jewhen Malaniuk, który przebywał pod wpływem ideologicznym Doncowa, w poezji "Posłanie" (1926) z zadowoleniem powitał nowego ducha, ??promieniującego na Ukrainę z faszystowskiego Rzymu:
Żelazny Rzym - ponad historią
Nie wyczerpane źródło
Gdzie miedź łaciny sławi wieczność
Nad mgnieniami codziennych złości;
[...]
Gdzie w „lazzarone” śpi patrycjusz,
W proletariusza - arystokrata
- Tam urodził się mąż,
Starej epoki Herostrat.
Darujcie prymitywność wierszy,
Którymi naszkicuję to oblicze -
Tam nadużywają słowa „Mussolini”
Toż wytwór nowej generacji
I jak przyszłość, jest wielki.
[...]
Dla żywych w zachwycie radości:
Nasz kraj powstanie i wzrośnie,
Bo Rzymu historyczny przykład
Sięga aż na scytyjski step!
Faszyzm wzbudzał sympatię również wśród członków nacjonalistycznych grup młodzieżowych w 1920 roku, zarówno w Galicji, jak i na emigracji. Jednakże, z rzadkimi wyjątkami, młodzi nacjonaliści nie identyfikowali się wprost z faszyzmem, powtarzając słowa, które rzekomo wypowiedział Mussolini, „Faszyzm nie jest na eksport.” Wyjątkiem była mała grupa naddnieprzańskich imigrantów, która w połowie lat 1920-ych założyła w Pradze Unię Ukraińskich Faszystów (SUF), pod kierownictwem Petra Kożewnikowa i Leonida Kostariewa. O tej organizacji dokładnie wiadomo tylko tyle, że w listopadzie 1925 roku zjednoczyła się z dwoma innymi grupami imigrantów w Lidze Ukraińskich Nacjonalistów (LUN), która następnie stała się współzałożycielką OUN.
Żelazny Rzym - ponad historią
Nie wyczerpane źródło
Gdzie miedź łaciny sławi wieczność
Nad mgnieniami codziennych złości;
[...]
Gdzie w „lazzarone” śpi patrycjusz,
W proletariusza - arystokrata
- Tam urodził się mąż,
Starej epoki Herostrat.
Darujcie prymitywność wierszy,
Którymi naszkicuję to oblicze -
Tam nadużywają słowa „Mussolini”
Toż wytwór nowej generacji
I jak przyszłość, jest wielki.
[...]
Dla żywych w zachwycie radości:
Nasz kraj powstanie i wzrośnie,
Bo Rzymu historyczny przykład
Sięga aż na scytyjski step!
Faszyzm wzbudzał sympatię również wśród członków nacjonalistycznych grup młodzieżowych w 1920 roku, zarówno w Galicji, jak i na emigracji. Jednakże, z rzadkimi wyjątkami, młodzi nacjonaliści nie identyfikowali się wprost z faszyzmem, powtarzając słowa, które rzekomo wypowiedział Mussolini, „Faszyzm nie jest na eksport.” Wyjątkiem była mała grupa naddnieprzańskich imigrantów, która w połowie lat 1920-ych założyła w Pradze Unię Ukraińskich Faszystów (SUF), pod kierownictwem Petra Kożewnikowa i Leonida Kostariewa. O tej organizacji dokładnie wiadomo tylko tyle, że w listopadzie 1925 roku zjednoczyła się z dwoma innymi grupami imigrantów w Lidze Ukraińskich Nacjonalistów (LUN), która następnie stała się współzałożycielką OUN.
W rezultacie obydwaj przywódcy byłej SUF stali się członkami Prowydu Ukraińskich nacjonalistów (LUN), ale później obaj zostali wykluczeni z organizacji (Kożewnikow w listopadzie 1929 roku, Kostariew - na początku 1933 r.). W tej mrocznej historii najbardziej interesujące jest to, że obaj byli "faszyści" byli podejrzani o współpracę z wywiadem sowieckim i niemieckim. Logicznie nasuwa się pytanie: jeśli te podejrzenia były uzasadnione, to czy stworzenie SUF nie było prowokacją służb specjalnych w celu wprowadzenia swoich agentów w kierownicze kręgi ukraińskiej nacjonalistycznej emigracji (co na jakiś czasu się udało)? Jednak obecnie dostępna baza źródłowa na razie nie pozwala na potwierdzenie albo obalenie tego przypuszczenia.
W dyskusji, która rozgorzała w ciągu pierwszych miesięcy istnienia LUN, propozycję Kostariewa i Kożewnikowa, aby wykorzystać w opracowaniu nacjonalistycznej ideologii doświadczenie włoskiego faszyzmu, odrzucono. Przeważyła koncepcja Mykoły Ściborskiego: oprzeć ideologię i program nacjonalizmu ukraińskiego wyłącznie na państwowo twórczych tradycjach i duchowości narodu ukraińskiego. Jednak kontynuowano badanie faszystowskiego doświadczenia.
Kamieniem milowym na drodze do stworzenia OUN było założenie miesięcznika „Rozbudowa nacji” - oficjalnego organu ŁUN, który zaczął wychodzić w styczniu 1928 roku. Jednym z głównych tematów czasopisma było poznawanie i analizowanie doświadczenia ruchów nacjonalistycznych różnych narodów, przy czym największą uwagę poświęcano włoskiemu faszyzmowi. Przyszli działacze OUN nie kryli swojego podziwu dla faszyzmu i jego lidera. Były szef przedstawicielstwa dyplomatycznego UNR w Rzymie Jewhen Onaćkyj pisał o faszystach:
„Ta grupa młodych energicznych ludzi, uzbrojonych przede wszystkim tylko w namiętną miłość i niezłomną energię, kierowana ręką nadzwyczajnego organizatora i wodza - Musoliniego, - w ciągu kilku lat zdobyła całą władzę we Włoszech, oczyściła kilka stajni Augiasza, rozpędziła leniwie drzemiących „lazzaronich” i nieruchawych biurokratów, napędziła strachu wszelkiego rodzaju spekulantom, pokazała, gdzie ich miejsce różnym politykom i podniosła prestiż państwa na dotąd niewyobrażalnie wysoki poziom”.
Mówiąc o wpływie faszyzmu na ukraiński ruch nacjonalistyczny, J. Onaćkyj wyznał, że:
„młody ukraiński nacjonalizm przyjął już coś niecoś od włoskiego faszyzmu, a przede wszystkim uznanie potrzeby żelaznej hierarchicznej organizacji z podporządkowaniem wszystkich prywatnych, partyjnych i klasowych interesów interesom ojczyzny - „Ojczyzna ponad wszystko”. Następnie - uznanie przewagi siły ducha nad siłą materii. W swoim czasie włoscy faszyści, a teraz i ukraińscy nacjonaliści w swojej sprawie nie kalkulują - oni wiedzą i bez kalkulacji, że przeciwko nim stoi ogromna, materialnie przeważająca siła.
Po utworzeniu OUN prasa organizacji nadal publikowała liczne materiały na temat faszyzmu. Najbardziej aktywnym propagandystą faszystowskiego doświadczenia pozostawał Onaćkyj, który został przedstawicielem OUN we Włoszech (oficjalnie wstąpił w szeregi organizacji w 1930 roku). W swych artykułach dowodził wyższości faszystowskiego korporacyjnego państwa, które podporządkowuje wszystkie siły społeczne swojej dyscyplinie, nad państwem demokratyczno-liberalnym, które samo jest polem do gry sił społecznych; uzasadniał zniesienie wolności prasy we Włoszech potrzebą silnego przywództwa, dyscypliny i zjednoczenia wszystkich wysiłków narodu; przeciwstawiał faszyzm bolszewizmowi jako realną politykę w interesach narodu - oderwanej od życia utopii, a prawdziwą, duchową rewolucję - materialistycznej rewolucji bolszewickiej, która, jak mówiono, dawno przekształciła się w dziką i bezsensowną kontrrewolucję. Onaćkyj z zadowoleniem przyjął "deklarację wypowiedzenia wojny obecnej Europie, dla zbudowania zupełnie nowej Europy, zainspirowanej nowym, aktywnym duchem faszystowskim" i wzywał, by wspólnie z faszyzmem zdecydowanie wyruszyć przeciwko staremu porządkowi pseudodemokratycznej Europy i nowemu porządkowi pseudokomunistycznej Eurazji.
Artykuły Onaćkiego pomagają zrozumieć, co pociągało członków OUN we włoskim faszyzmie. Publicysta podkreślał, że to nie faszystowska praktyka wykorzystywania władzy państwowej najbardziej interesuje nacjonalistów ukraińskich, lecz „idealistyczne” aspekty faszyzmu, które ujawniły się jeszcze na etapie walki o władzę: niechęć do godzenia sie z narzuconym z zewnątrz „losem”, wola zwycięstwa, dążenie do duchowego odrodzenia i tworzenia nowego człowieka, do jedności narodowej ponad partyjnymi, klasowymi ??i regionalnymi interesami.
Jednak profaszystowski entuzjazm Onaćkiego wywołał zastrzeżenia u niektórych przywódców OUN. Członek Prowydu ukraińskich nacjonalistów Mykoła Ściborskyj 19 kwietnia 1930 r. pisał do Konowalca:
„Otrzymałem ostatni "Ukraiński Głos". Nieco o artykule, czy w ogóle o artykułach Onaćkiego. Wszystkie są dobre ... ale ... za dużo "Włoch, Musoliniego i apoteozy faszyzmu..." Nie wiem, czy jest to korzystne. Oto taka demonstracyjna skłonność i wychwalanie faszyzmu może doprowadzić do niepożądanych skutków. Tym bardziej, że w samej OUN jest wielu ludzi, którzy nie całkiem zgadzają się z Onaćkim. Ja sam jestem w kwestii ekonomiczno-społecznej interpretacji faszyzmu dość daleko od Onaćkiego”.
Wydaje się, że M. Ściborskij sprzeciwiał się gloryfikacji faszyzmu nie tyle z zasadniczych (ideowych), ile z taktycznych względów, obawiając się, że demonstrowanie przywiązania do faszyzmu może prowadzić do niepożądanych skutków dla OUN. Sam Ściborskij pod koniec 1932 roku wygłosił w Paryżu referat „Krytyka faszyzmu”. Po przeczytaniu o nim w emigracyjnej gazecie rosyjskiej „Posliednije Nowosti” Onaćkyj, który z całych sił przekonywał włoskich możnowładców o sympatii OUN dla faszyzmu, napisał do Konowalca list pełen oburzenia z pytaniem, czy OUN kiedykolwiek będzie miała jedną linię w polityce zagranicznej. Konowalec surowo potraktował Ściborskiego i wezwał do dalszego utrzymywania dotychczasowego kursu w polityce zagranicznej OUN i nie przeszkadzania nieprzemyślanymi krokami w polityce Onaćkiego w Rzymie.
Krytykował Ściborskiego także przedstawiciel OUN w Wielkiej Brytanii OUN Jewhen Liachowycz, który uważał, że faszyzm - to żywioł, który ogarnia świat, a ukraiński nacjonalizm musi być zgodny z tym żywiołem. "Jest pewne, że my nie śmiemy ślepo małpować po prostu dlatego, że mamy odmienne od innych zadania i żyjemy wśród zupełnie odmiennych stosunków, ale zasadniczo nie powinniśmy unikać tego żywiołu" - napisał Onaćkiemu.
Od 1933 roku w nacjonalistycznej publicystyce z wizerunkiem faszystowskich Włoch zaczyna konkurować równie wyidealizowany obraz hitlerowskich Niemiec. Jednak od połowy 1934 roku w emigracyjnej prasie OUN rozpoczyna się otwarta krytyka narodowego socjalizmu, a zwłaszcza jego komponentów rasowych, przy czym "złemu„ hitleryzmowi niekiedy przeciwstawiany jest ”dobry" włoski faszyzm. Ochłodzenie stosunków między nazistami i OUN było związane z tymczasowym niemiecko-polskim zbliżeniem i represjami ze strony gestapo wobec niektórych ounowców. W tym czasie Onaćkyj opublikował artykuł na temat różnic między włoskim faszyzmem i narodowym socjalizmem, w którym, jak zwykle idealizując faszyzm Mussoliniego, przeciwstawia go rasistowskiej teorii nazistów, ich dogmatyzmomi w polityce i antychrześcijańskim tendencjom.
Od 1933 roku w nacjonalistycznej publicystyce z wizerunkiem faszystowskich Włoch zaczyna konkurować równie wyidealizowany obraz hitlerowskich Niemiec. Jednak od połowy 1934 roku w emigracyjnej prasie OUN rozpoczyna się otwarta krytyka narodowego socjalizmu, a zwłaszcza jego komponentów rasowych, przy czym "złemu„ hitleryzmowi niekiedy przeciwstawiany jest ”dobry" włoski faszyzm. Ochłodzenie stosunków między nazistami i OUN było związane z tymczasowym niemiecko-polskim zbliżeniem i represjami ze strony gestapo wobec niektórych ounowców. W tym czasie Onaćkyj opublikował artykuł na temat różnic między włoskim faszyzmem i narodowym socjalizmem, w którym, jak zwykle idealizując faszyzm Mussoliniego, przeciwstawia go rasistowskiej teorii nazistów, ich dogmatyzmomi w polityce i antychrześcijańskim tendencjom.
Najbardziej poważną próbę teoretycznego przemyślenia faszyzmu zrobił Ściborskij w swojej głównej teoretycznej pracy „Nacjokracja” (1935 r.). Zwracając uwagę na historyczne zasługi faszyzmu, twierdził, że przykład faszyzmu ma stać się drogowskazem dla uciskanych narodów, jeśli one nie chcą być nawozem dla agresywnych sąsiadów.
Jednocześnie Ściborskij nadal krytykował faszystów za to, że oni uczynili dyktaturę stałą zasadą organizacji państwa, co prowadziło do nadmiernego etatyzmu, utrudniało rozwój jednostki i społeczeństwa. Wierzył, że jego własny projekt systemu społecznego i politycznego - „nacjokracja” - pozwoli przyszłemu państwu ukraińskiemu uniknąć tego błędu. W rzeczywistości „nacjokracja” Ściborskiego była próba stworzenia ukraińskiego modelu państwa totalitarnego - na razie teoretycznego.
W drugiej połowie lat 1930-ych zainteresowanie OUN włoskim faszyzmem osiągnęło punkt kulminacyjny. Świadczy o tym zwłaszcza zarys planu działalności wydawniczej referatu kultury OUN uzgodniony z kierownikiem Olehem Ołżyczem (Kandybą):
Publikacje nasze w przygotowaniu (1937)
Mussolini: Doktryna faszyzmu, z artykułem wstępnym.
Narodowa Faszystowska Partia, z artykułem wstępnym. (Tłumaczenie).
Historia Włoch.
Eseje o najnowszej (faszyst[owskiej]) idealistycznej filozofii.
Pożądane:
Krytyczna studia nad faszyzmem.
Mussolini: Doktryna faszyzmu, z artykułem wstępnym.
Narodowa Faszystowska Partia, z artykułem wstępnym. (Tłumaczenie).
Historia Włoch.
Eseje o najnowszej (faszyst[owskiej]) idealistycznej filozofii.
Pożądane:
Krytyczna studia nad faszyzmem.
Z tego planu udało się zrealizować tylko pierwszy punkt: w 1937 roku ukazała się drukiem „Doktryna faszyzmu” Mussoliniego w ukraińskim tłumaczeniu z artykułem wstępnym Bogdana Krawcewa.
W tym samym czasie ideolodzy OUN przyjęli na uzbrojenie ideowe niektóre elementy nazistowskiej teorii państwa, takie jak koncepcje korporacyjnego (zawodowo - klasowego) państwa i totalitaryzmu. Mychajło Podoliak charakteryzował ideologię, którą praktykowała OUN jako "rewolucyjny, totalitarny i autorytarny nacjonalizm". Ściborski w pierwszym artykule swojego projektu konstytucji Ukrainy (jesień 1939) zapisał: "Ukraina jest suwerennym, autorytarnym, totalitarnym, zawodowo-klasowym państwem...".
Nie należy jednak zapominać, że, jak pisze znany badacz faszyzmu Roger Griffin "w faszystowskim myśleniu [...] logika totalitaryzmu - to logika nie gnębienia i zniszczenia, lecz twórczej destrukcji - niszczenia dla zbudowania nowego porządku". Zapożyczywszy od faszystów pojęcie „totalitaryzm”, członkowie OUN także nadawali mu pozytywny sens: totalną kontrolę nacjonalistycznego państwa nad wszystkimi sferami życia społecznego wyobrażali sobie jako coś konstruktywnego i niezbędnego dla stworzenia nowego ładu. OUN do pewnego stopnia naśladowała także zasady organizacyjnej hierarchii i wodzostwa, właściwe dla partii faszystowskiej. Symbole i rytuały faszystów wpłynęły na powstawanie „kultu heroizmu”, który ceniła sobie OUN.
Sympatykami faszyzmu byli nie tylko członkowie OUN. Poza jej szeregami największym popularyzatorem faszystowskich Włoch był pisarz Mychajło Ostrowercha. Oprócz biografii Mussoliniego opublikował także broszurę „Nowe Imperium” - najbardziej jaskrawą apologię włoskiego faszyzmu, jaka kiedykolwiek wyszła spod pióra Ukraińca.
Czy i w jakim stopniu ukraińscy nacjonaliści identyfikowali się z faszyzmem jako uniwersalnym zjawiskiem? Takie próby były, ale dominującym był inny pogląd. Onaćkyj jeszcze przed powstaniem OUN wskazywał na istotną różnicy pomiędzy ukraińskim nacjonalizmem i faszyzmem. Pisał:
„Wielu ukraińskich nacjonalistów chętnie zaczęło nazywać siebie ukraińskimi faszystami i szukać wsparcia u włoskich faszystów. Oni nie dopatrzyli się [jednak], że między ukraińskim nacjonalizmem i włoskim faszyzmem leży nieprzekraczalna jak dotąd przepaść, którą może wypełnić chyba tylko czas i uparta zawzięta praca [...].
Faszyzm jest nacjonalizmem państwa narodowego, wrogim jakimkolwiek ruchom wywrotowym, gotowym wszystko i wszystkich poświęcić na rzecz kultu swojego już istniejącego państwa.
Nacjonalizm ukraiński, przeciwnie, jest nacjonalizmem narodu nie posiadającego państwa, który żyje tylko irredentą i gotowym poświęcić wszystko i wszystkich w celu obrócenia w gruzy kultu tych państw, które nie pozwalają mu żyć.”
Nacjonalizm ukraiński, przeciwnie, jest nacjonalizmem narodu nie posiadającego państwa, który żyje tylko irredentą i gotowym poświęcić wszystko i wszystkich w celu obrócenia w gruzy kultu tych państw, które nie pozwalają mu żyć.”
Podobny pogląd wyartykułowano później w oficjalnym czasopiśmie OUN „Rozbudowa narodu”: faszyzm to jest ruch narodu państwowego, a ukraiński nacjonalizm jest ruchem wyzwolenia narodowego, dlatego nacjonalizmu ukraińskiego nie można utożsamiać z włoskim faszyzmem.
Jednak w nieoficjalnej korespondencji przywódcy OUN nie byli tak kategoryczni. W liście do Makara Kusznira z dnia 16 lipca 1929 r. redaktor „Rozbudowy narodu” Wołodymyr Martyneć pisał:
„W pełni podzielam Twój pogląd, że powinniśmy odrzucać zarzuty, że my jesteśmy hetmańcami, bolszewikami, faszystami. Jednak przyznam Ci się, że gdy przeciw dwóm pierwszym grupom jest to łatwe, to z faszyzmem już nie jest tak łatwo. Rzecz w tym, że nie można użyć bezpośrednio przekonujących argumentów: Włochy daleko, Musolini nie chce mówić o nas i nie chce na nas rzucać gromów, nie ma żadnego ukr. ugrupowania, które można by nazwać faszystami, więc pozostaje tylko parafrazować twierdzenia, że nie jesteśmy faszystami, a włoski faszyzm jest włoskim ruchem, a nie naszym. Poza tym wiele wspólnych cech z faszyzmem jednak mamy: oba ruchy to ruchy nacjonalizmu, tu i tam dyktatura, tu i tam związki zawodowe i my”.
Po zwycięstwie nazizmu w Niemczech w publicystyce OUN pojawia się nowy motyw: mówiono, że włoski faszyzm, hitleryzm i ukraiński nacjonalizm - to zjawiska tego samego gatunku, przejawy wszechświatowego rewolucyjnego nacjonalistycznego żywiołu, który ma opanować świat. Jednak jednocześnie nie zapominali podkreślać, że nacjonalizm ukraiński nie jest naśladowaniem faszyzmu albo hitleryzmu, lecz jest niezależnym, twórczym ruchem.
Tak więc, naśladując poszczególne cechy faszyzmu, ukraińscy nacjonaliści zdawali sobie sprawę z różnic, które wynikały z bez państwowego statusu narodu ukraińskiego. Jednak pod koniec lat 1930-ych akcenty zostały nieco przesunięte. Teraz teoretycy OUN rozpatrywali narodową rewolucję nie tylko jako ruch wyzwolenia przeciwko najeźdźcom, ale przede wszystkim jako wewnętrzny ruch ukraiński, powołany do nadania życiu narodowemu nowego sensu i nowych społecznych i politycznych form, tak samo jak rewolucje narodowego socjalizmu i faszyzmu w Niemczech i Włoszech. W świetle tego podejścia, różnice między ukraińskim nacjonalizmem i faszyzmu nie przedstawiały się już tak fundamentalnie, jak wcześniej.
Pozostaje dodać, że wraz z wpływem włoskiego faszyzmu na publicystykę OUN w końcu lat 1930-ych, coraz bardziej był odczuwalny wpływ niemieckiego narodowego socjalizmu. Początek II Wojny Światowej ostatecznie odsunął ideologiczne sympatie dla Włochów na drugi plan. Pragmatyczne względy skłoniły OUN do bliższej współpracy z potężną Trzecią Rzeszą, nie zważając na zastrzeżenia co do hitlerowskiego rasizmu. Jednak konflikt z nazistowską władzą okupacyjną w trakcie wojny pchnął obydwa odłamy OUN do radykalnej zmiany swojego stosunku nie tylko do hitleryzmu, ale także do jego włoskiego sojusznika.
W tym artykule nie rozpatruję kwestii typologicznej, czy i w jakim stopniu OUN można przypisać do ruchów faszystowskich. Zauważam tylko, że koncepcja, zgodnie z którą ideologia i praktyka OUN były faszystowskimi w swojej naturze, ma określone podstawy, szczególnie w ramach historii idei. Jednak bardziej skłaniam się ku argumentom Onaćkiego i oficjalnemu stanowisku OUN: nacjonalizm bez państwowego narodu nie może być w pełni faszyzmem. Dlatego, jeśli chodzi o ideologię i praktykę takich ruchów jak OUN, chorwaccy „Ustasze” i niektórych innych, bardziej celowe jest wyodrębnienie ich w osobny typ rewolucyjnego integralnego nacjonalizmu narodów bezpaństwowych, który, niestety, nie ma ustalonej nazwy (w niektórych opracowaniach ja warunkowo nazywam ten typ „ustaszyzmem”). Ukraiński integralny nacjonalizm mógł naśladować niektóre rysy faszyzmu, ale jako ruch narodowo-wyzwoleńczy, miał istotnie odmienne zadania i priorytety.
Ołeksandr Zajcew
Niniejszy materiał oparty jest na wypowiedzi, wygłoszonej na konferencji "Włosko-ukraińskie związki: Historia i współczesność.
Źródło: „Ukraina Moderna”
Tłumaczenie: Wiesław Tokarczuk
Za: Kresy.pl
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz