Korespondencja z Kijowa.
Gdy patrzę teraz po wyborach parlamentarnych na Ukrainie na telewizję, to mi publiczni bojówkarze z neobanderowskiej „Swobody” do złudzenia przypominają persony proroczej książki Fiodora Dostojewskiego „Biesy”. Prawda, watażka „Swobody” Oleh Tiahnybok jest bardziej prymitywny od przywódcy „Biesów” Piotra Wierchowieńskiego, ale ideowo jest bliski tym diabelskim rewolucjonistom rosyjskim. W organizacji neonazistowskiej „Swoboda” stają się teraz publicznymi politykami biesy mniejszego kalibru niż Tiahnybok. Taki sobie neobanderowiec z prowincji ukraińskiej Andrij Mochonyk, który stoi na czelę bojówek nacjonalistycznych coraz bardziej podnosi swój głos w mediach, nie bacząc na to, iż jest na razie tylko kandydatem na posła.
Ale w niedawnym wywiadzie dla ukraińskiej agencji informacyjnej „Bagnet” Mochnyk oświadczył, iż wszyscy normalni psychicznie Ukraińcy mają nosić broń palną i razem z neobanderowcami bronić swobodę w kraju. Ataman bojówek nacjonalistycznych także oświadczył, iż „Swoboda” nie wyrzeka się żadnego punktu swojego ideologicznego programu, pobudowanego na zasadach doktryny nacjonalistycznej Doncowa-Bandery. Z tego wynika, iż „Swoboda” będzie prowadzić swoją działalność terrorystyczną wobec obcych narodów, którzy „przeszkadzają” normalemu rozwojowi ukraińskiego narodu. A takimi „cużyńcami” są przede wszystkim: Polacy, Rosjanie i Żydzi.
Także rewolucja narodowa jest nadal na porządku dziennym „Swobody”, bo Ukraina ma zostać nareszcie państwem tylko dla Ukraińców, a mniejszości narodowe mają przysługiwać prawdziwym Ukraińcom. Kto ci prawdziwi Ukraińcy będą wyznaczać biesy neobanderowscy typu Tiahnybok-Mochnyk.
W tej sytuacji podbramkowej dziwi mnie tolerancja i naigrywanie mediów ukraińskich z neonazistami ukraińskimi. Także dziwi wsparcie finansowe „Swobody” przez oligarchę żydowskiego z grupy „Priwat Bank” Ihora Kolomojśkogo.
Czyżby nie wiedzą – jaką przyszłość gotują dla siebie, hodując hydrę neobanderowską we własnym kraju.
Eugeniusz Tuzow-Lubański, Kijów
Ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski
|
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz