poniedziałek, 28 marca 2016

Janówka, gmina Wielick – wieś ukraińska, w której żyło kilka rodzin polskich. Na początku września 1943 r. miejscowi upowcy uprowadzili z kolonii Gaj i zamordowali 11 osób z polskiej rodziny Szwedów. Marcina Szweda, ożenionego z Ukrainką, uratował teść. Mimo gróźb, że spalą mu gospodarstwo, ukrył Marcina w stogu siana i nie wydał napastnikom, a okaleczonego podczas przeszukiwania stogów odwiózł do szpitala. Według relacji Jadwigi Cymbały, część jej rodziny, po rzezi Polaków w sąsiednim Gaju ukrywająca się w stodołach i na polu, ocalała dzięki pomocy ze strony Ukraiń- ca Teofi la. „Ja wtedy byłam z tatusiem u sąsiada i słyszałam, jak Ukraińcy przyszli do Teofi la-Ukraińca i mówili o wymordowaniu nas, polskiej rodziny. Tej nocy Teofi l zaprzągł konie, pozbierał nas, odwiózł za wioskę i pokazał drogę do Perespy. Szliśmy głodni, bosi, goli i przestraszeni, a wioski były puste po wymordowaniu Polaków, tylko wyły psy. Ta noc była straszna, jakiej się nie da zapomnieć. W Perespie byliśmy dwa tygodnie. Sąsiad Teofi l przywiózł nam żywności. Potem bulbowcy zabili Teofi la za nas, za polską rodzinę, że nam dał uciec z Wołynia”. Źródło: Relacja Jadwigi Cymbały, [w:] Śladami ludobójstwa na Wołyniu..., s. 159–161.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz